Już dziś wczesnym wieczorem Raków zagra ze Sturmem Graz. Będzie to doskonała okazja, by przyjrzeć się szerzej temu, jak w barwach wicemistrza Austrii radzi sobie Szymon Włodarczyk.
O ile w ogóle dziś zagra. W premierowej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Sturm uległ u siebie Sportingowi Lizbona 1:2, a polski napastnik zameldował się na placu gry dopiero po godzinie zawodów. Niemniej jednak w ostatnich trzech spotkaniach – dwóch ligowych i jednym pucharowym – wychodził od pierwszych minut i rozgrywał minimum 70 minut.
Przypominamy, iż Szymon Włodarczyk przeniósł się do wicemistrza Austrii – Sturmu Graz bieżącego lata. Były piłkarz Górnika Zabrze początek przygody w nowym klubie miał co najmniej przyzwoity – w pięciu meczach zanotował cztery trafienia. Na listę strzelców do pewnego momentu wpisywał się bowiem co 94 minuty.
– Wiadomo, jak to bywa po transferach zagranicznych, nie każdy szybko się odnajduje. Ja się odnalazłem bardzo szybko i bardzo się z tego cieszę. Solidnie przepracowałem okres przygotowawczy, wdrożyłem automatyzmy, których oczekuje trener – opowiadał niedługo po transferze dla serwisu Łączy Nas Piłka.
– Każdego dnia lepiej poznaję chłopaków: jak się poruszają po boisku, co ich charakteryzuje. Oni też zaczynają mnie rozumieć. Mam naprawdę bardzo dobrych partnerów do grania w piłkę. Zawsze jest opcja, żeby zgrać komuś piłkę, są dośrodkowania, obrońcy grają prostopadłe podania. Jest określony plan i się go trzymamy. Sturm gra pod napastnika, co bardzo mi odpowiada – dodał we wspomnianej rozmowie.
Na dzień dzisiejszy Włodarczyk szuka piątego trafienia w lidze. Ostatnie zanotował bowiem dopiero pod koniec sierpnia, kompletując dublet w 5. kolejce 2. Bundesligi w meczu przeciwko BW Linz. Doliczając do tego kadrę oraz puchary – od tamtej pory nie potrafi wpisać się na listę strzelców od ośmiu spotkań.
– Nie dostaje ostatnio zbyt wielu podań. Musi sobie radzić w sytuacjach, kiedy dostaje górne podanie w boczny sektor i maksimum, jakie może z tego zrobić, to lob z ostrego kąta, który po obiciu poprzeczki wyszedł poza boisko – czytamy na blogu Jana Sikorskiego, który mocno interesuje się ligą austriacką.
Włodarczyk w sierpniu z pewnością po cichu liczył na powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Jednakże Fernando Santos wolał dać szansę Adrianowi Benedyczakowi, który i tak zaliczył pusty przelot, nie notując w spotkaniach z Wyspami Owczymi i Albanią na boisku ani minuty. Niespełna miesiąc temu nowym selekcjonerem został Michał Probierz, dla którego Włodarczyk był ważnym ogniwem w układance kadry do lat 21. Niewykluczone, że nowy opiekun reprezentacji zaprosi do siebie byłego piłkarza Górnika Zabrze.
Górnik ZabrzeLiga EuropyMichał ProbierzRaków CzęstochowaSzymon Włodarczyk