Po dwóch niespodziewanych porażkach z rzędu, przyszedł czas na przełamanie. Podopieczni Jana Urbana ograli Pogoń, choć ostatnie ponad 20 minut grali w osłabieniu.
Jan Urban zapowiadał, że to będzie dobry mecz i takowy był. W końcu spotkały się ze sobą dwie ofensywnie usposobione drużyny, lubujące grać naprawdę miły dla oka futbol.
Zabrzanie już w piątej minucie objęli prowadzenie za sprawą trafienia Lawrenca Ennaliego, którego wcześniej kapitalnym podaniem obsłużył Felipe Nascimento.
Do końca nic się nie zmieniło, Pogoń dominowała, ale dominacja jej pozbawiona była konkretów w finalizacji akcji. Górnik zaś odgryzał się z kontrataku. Mimo gry w osłabieniu – czerwoną kartkę obejrzał Erik Janża – zabrzanie dowieźli korzystny wynik i mogli cieszyć się z upragnionych trzech punktów.