Niezwykle istotne zwycięstwo Górnika Zabrze w Mielcu. Podopieczni Bartoscha Gaula nie bez kłopotów ograli miejscową Stal 1:0 i tym samym choć na chwilę oddalili się od strefy spadkowej!
Porażka, dwa remisy i porażka – zabrzanie do dzisiaj czekali na pierwsze zwycięstwo w 2023 roku. Choć mało co wskazywało, że uda się przełamać, Stal bowiem na swoim terenie w ostatnich tygodniach radziła sobie zadziwiająco dobrze – potrafiła urwać punkty między innymi wicemistrzom, jak i mistrzom Polski.
Górnik zaś na wyjazdowe zwycięstwo czekał od 5 listopada, kiedy to zagrał koncert w Szczecinie, ogrywając Pogoń 4:1. Od tamtej pory w delegacji rozegrał trzy mecze, po których wracał do Zabrza na tarczy. Dziś wreszcie udało się przełamać, a o tym jak istotne to było zwycięstwo, niech świadczy fakt, iż podopieczni Bartoscha Gaula powędrowali na 11. miejsce w tabeli!
Obu ekipom przyszło rozegrać mecz w dość nieprzyjemnej, bo śnieżnej aurze, która nieco utrudniała robotę. Niemniej jednak nikt nie zamierzał narzekać na panujące warunki, a najlepszym tego potwierdzeniem fakt, że zarówno Stal, jak i Górnik od samego początku chciały otworzyć wynik.
Jedną z lepszych okazji ku temu mieli najpierw mielczanie, którzy w dość sprytny sposób rozegrali rzut wolny, następnie próbowali zaskoczyć Daniela Bielicę strzałami z dystansu, co przy takiej pogodzie mogło sprawić niemało problemów. Niemniej jednak gospodarze razili nieskutecznością. Podobnie jak goście, którzy w drugiej części pierwszej odsłony nieco się przebudzili – w bardzo dobrej sytuacji znalazł się między innymi nowy nabytek zabrzan, Damian Rasak, który zdołał oddać niezły strzał zza pola karnego.
Bliski trafienia był również inny nowy nabytek Górnika – Japończyk Daisuki Yakota, który oddał strzał w poprzeczkę. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis, a po przerwie błysnął kolejny nowy nabytek, który wszedł z ławki – Anthony van den Hurk. I to reprezentant Curacao otworzył wynik spotkania, oficjalnie witając się z nową ekipą. Van den Hurk skrzętnie wykorzystał błąd golkipera gospodarzy i tym samym zdobył swojego debiutanckiego gola.
Do końca spotkania już tylko Stal przeważała i trzeba przyznać, że zapachniało wyrównaniem. Szczególnie w samej końcówce, kiedy to Fabian Hiszpański umieścił piłkę w siatce, jednakże, jak się okazało, jeden z piłkarzy Stali zachował się nieprzepisowo i sędzia Damian Sylwestrzak po dość długiej analizie VAR zdecydował się gola nie uznać. Za jednego z bohaterów Górnika, obok van den Hurka, należy uznać również Daniela Bielicę, który w znakomity sposób obronił rzut wolny wykonywany przez Macieja Domańskiego.
Wynik nie uległ już zmianie i Górnik mógł cieszyć się z upragnionych trzech punktów.