Ogrom emocji wzbudził wczorajszy występ sędziego Damiana Sylwestrzaka. Arbiter z Wrocławia przyznał po meczu, że popełnił błąd.
Dziesięć żółtych kartek i jedna czerwona. Doliczając ukaranych członków sztabu – można dojść do wniosku, że sędzia Sylwestrzak nie panował nad wczorajszymi zawodami.
– W moim biznesie nie jest komentowanie pracy sędziów. Nie mam do tego kompetencji i nie chcę się na ten temat wypowiadać. To było oczywiste, że faulowany był Josue, a żółta kartka należała się dla piłkarza Piasta. Damian Sylwestrzak to młody i na pewno zdolny arbiter. Zabrakło mi jednak komunikacji między sędziami, a piłkarzami. Ten mecz od początku był ostry, pojawiało się wiele prowokacji. Komunikacja, język ciała, to bardzo ważna rzecz dla pracy sędziego. Proszę mi uwierzyć, że zawodnicy bardzo szybko potrafią wyczuć sędziego. Arbiter już w przerwie przyznał się do błędu. Bardzo doceniam taki gest. Każdy popełnia błędy, ja też – mówił po meczu szkoleniowiec Legii, Kosta Runjaić.
Sylwestrzak już w przerwie miał udać się do szatni gości i przeprosić za niesłuszne wyrzucenie z boiska ich kapitana. Po meczu sędzia z Wrocławia postanowił oficjalnie się wytłumaczyć przed kamerami Canal Plus Sport.
https://x.com/CANALPLUS_SPORT/status/1703156025510052342?s=20