Zawodniczka BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała w wywiadzie dla portalu Interia odniosła się do przykrych zdarzeń, jakie miały miejsce po nieoczekiwanej porażce drużyny z UNI Opole.
Bielszczanki w 12. kolejce przegrały nieoczekiwanie z UNI Opole 1:3. Spotkanie rozgrywane było kilka dni przed świętami, ale zawodniczki BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała na świąteczną życzliwość nie mogły zbytnio liczyć. Po przegranym meczu siatkarki zaczęły otrzymywać obraźliwe i wulgarne wiadomości, którzy byli rozczarowani porażką BKS-u.
W wywiadzie dla Interii Paulina Damaske omówiła kwestię hejtu, który dotknął zawodniczki.
– Te wiadomości niosły już ze sobą groźby. Mogłyśmy nawet bać się wyjść z domu. A że jesteśmy kobietami… Jeśli widziałeś treść tej wiadomości, to wiesz, że to może się odbić na psychice kobiet, nawet później w relacjach z mężczyznami – powiedziała w wywiadzie była zawodnika Grot Budowlanych Łódź – Był niepokój. Mamy jednak ludzi, którzy o nas dbają, i nie mamy się o co bać. Ale w pierwszej chwili obawiałyśmy się, że to, co jest napisane w tej wiadomości, może się spełnić. Kiedy przeczyta się tę wiadomość trzy razy z rzędu… Szybko dałyśmy znać naszej prezesce, ona się tym już zajęła. Klub otoczył nas opieką – dodała Damaske.
Siatkarka nie chciała zdradzać szczegółów, ale zdradziła, że sprawa została zgłoszona w odpowiednie miejsce. Cały wywiad z Pauliną Damske znajdziecie TUTAJ.
CZYTAJ TAKŻE: Cenny skalp BKS-u Bielsko-Biała