Gigantyczne problemy rywala Ruchu.
Niedawno informowaliśmy o gigantycznych problemach Warty Poznań. Poznanianie spadli z ligi, nie mają pieniędzy, ani stadionu, na którym mogliby rozgrywać mecze na zapleczu ekstraklasy. Okazuje się, że problemy trwają. W środę miała zapaść decyzja, czy Warta przystąpi do rozgrywek pierwszej ligi. Ale nadal nic nie wiadomo…
Praktycznie pewne jest, że Warta nie zagra przy Bułgarskiej, na obiekcie, na którym występuje Lech Poznań.
– W poniedziałek, 17 czerwca otrzymaliśmy pismo, w którym władze miasta poinformowały, iż nie są obecnie w stanie przeznaczyć kilkumilionowej sumy na wsparcie Warty Poznań. Oznacza to, że „Zieloni” w sezonie 2024/25 nie będą mogli rozgrywać meczów na stadionie, który jako jedyny w stolicy Wielkopolski spełnia wymogi licencyjne – informuje Warta.
To nie wszystko, bo klub ma problemy finansowe. Rozwiązuje kontrakty i stara się rozłożyć zaległości wobec piłkarzy i sztabu.
– Władze Warty Poznań prowadzą rozmowy w sprawie zawarcia ugód z zawodnikami i członkami sztabu szkoleniowego oraz kontrahentami. W większości przypadków negocjacje są konstruktywne, co pozwala wierzyć w ich pomyślne zakończenie – piszą szefowie klubu z Poznania.
Decyzja czy Warta przystąpi do rozgrywek miała zapaść 19 czerwca. Ale nie zapadła i nie wiadomo, czy klub zagra na zapleczu ekstraklasy.
– Dopiero po rozwiązaniu tych dwóch kluczowych zagadnień Warta Poznań będzie mogła skupić się na budowie drużyny i pozostałych kwestiach związanych z przystąpieniem do rozgrywek I ligi w nadchodzącym sezonie – czytamy w komunikacie.