Już dziś na stanowisku pierwszego trenera Ruchu Chorzów zadebiutuje Jan Woś, a rywalem „Niebieskich” będzie Radomiak Radom. Jak spiszą się chorzowianie?
Jan Woś był dotychczas asystentem Jarosława Skrobacza. Co ciekawe, jest jeden aspekt, który na starcie wyróżnia go spośród wszystkich aktualnych szkoleniowców w PKO BP Ekstraklasie – ma bowiem najwięcej rozegranych meczów na najwyższym poziomie rozgrywkowym ze wszystkich obecnie pracujących trenerów w lidze.
– Nie po to decydowałem się na pracę trenera, nie po to się szkoliłem w tym kierunku, by całe życie być asystentem. Uznałem, że to może być właśnie ten moment, by podjąć takie wyzwanie. Jestem na to gotowy. Zostałem obdarzony dużym zaufaniem i wsparciem ze strony władz klubu: Seweryna, Marcina i Marka. Bierzemy się do pracy i głęboko wierzę, że zaczniemy punktować – powiedział świeżo upieczony trener chorzowian, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Można się dziś spodziewać zwycięstwa jednych lub drugich. Radomiak to drużyna, która do tej pory nie zanotowała remisu w delegacji. Warto też odnotować, że na wyjazdach zanotował dziewięć punktów – jeden więcej niż „Niebiescy” ogółem. Można też dodać, że jeśli radomianie zdobywają gola w meczu wyjazdowym, to co najmniej dwa w meczu – dwukrotnie zdobywali dwa trafienia i raz trzy.
Ruch co prawda ma jeden zaległy do rozegrania mecz – w przyszłą sobotę zmierzy się w „Sercu Łodzi” z tamtejszym Widzewem. Choć mimo wszystko należy mieć na uwadze, że chorzowianie potrzebują punktów jak tlenu i z nowym szkoleniowcem u steru wypadałoby zacząć regularnie punktować.
Ostatni mecz w Chorzowie był całkiem niezły, remis z obecnym liderem z perspektywy dwóch tygodni wydaje się być super rezultatem i dowodem na to, że i dziś można sprawić niemałą niespodziankę – bo tak należy rozpatrywać ewentualny komplet punktów Ruchu w starciu z Radomiakiem.
Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się już o 19!