Piłkarze Ruchu Chorzów zagrają dziś w Gliwicach z Odrą Opole. Zwycięstwo przybliży zespół Niebieskich do bezpośredniego awansu do PKO BP Ekstraklasy.
Chorzowianie po pokonaniu Arki złapali oddech. W tej samej kolejce wygrała też Wisła i gdyby podopieczni Jarosława Skrobacza nie zwyciężyli w Gdyni, spadliby na trzecią pozycję w lidze. To nie przekreślałoby ich szans na bezpośredni awans, ale sprawiłoby, że nie wszystko byłoby w ich rękach. Na całe szczęście zwyciężyli pewnie 2:0 i odzyskali pozycję wicelidera. Dziś mogą wykonać pierwszy z trzech, ostatecznych kroków w stronę promocji do elity. Rywala mają wyjątkowo niewygodnego, bo Odra Opole walczy o pozostanie w Fortuna 1 Lidze, a w ostatnich tygodniach spisuje się naprawdę nieźle. Zwycięstwo opolan nad Stalą Rzeszów w poprzedniej serii gier pozwala przypuszać, że chorzowian czeka dziś ciężki bój.
Gdyby tego było mało, Ruch będzie musiał sobie poradzić bez swojego podstawowego zawodnika-Łukasza Janoszki. Pomocnik Niebieskich doznał urazu w starciu z Resovią, który wyklucza go z gry do końca sezonu. To jednak dla ekipy Skrobacza dobry moment, by pokazać, że jest zespołem jakościowym, który potrafi walczyć z przeciwnościami losu. A tego właśnie powinno wymagać się od drużyny, która chce awansować do Ekstraklasy.
Pierwszy gwizdek meczu w Gliwicach usłyszymy o 20:30.
ZOBACZ TAKŻE>>>Osłabienie Ruchu Chorzów przed walką o awans