Miguel Tavares w sezonie 2023/2024 nadal będzie występować w Aluron CMC Warcie Zawiercie. Dla Portugalczyka będzie to już piąty rok w PlusLidze.
Miguel Tavares to drugi Portugalczyk w historii Warty po Alexie Ferreirze. Do Zawiercia trafił w 2021 roku z Cuprum Lubin i bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowej szóstce. W drugiej części sezonu zmagał się z pozasportowymi problemami zdrowotnymi, które wyeliminowały go m.in. z walki o półfinał Pucharu Polski oraz całej rywalizacji o brązowy medal.
Więcej szczęścia do zdrowia miał w drugim sezonie, który zagrał niemal w całości. Opuścił tylko jedno spotkanie, ale niestety bardzo istotne. Infekcja nie pozwoliła mu zagrać w półfinale Pucharu Polski, w którym Warta przegrała z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3.
– To była prosta decyzja – opisuje pozostanie w Zawierciu Tavares. – Po pierwsze wierzę w słuszność tworzenia długoterminowych projektów w siatkówce. Uważam, że bardzo ważne jest tworzenie dłuższych relacji pomiędzy zawodnikami i sztabem. To przynosi najlepsze rezultaty. Jestem bardzo zadowolony, że mam szansę kontynuować grę w tym samym zespole, z ludźmi, których już dobrze znam i mogę liczyć na osiąganie wspólnych celów. Po drugie, czuję się bardzo dobrze zarówno w Aluron CMC Warcie Zawiercie, jak i w samym mieście. Nie mogę się doczekać, gdy znowu będę na boisku i poczuję wsparcie naszych wyjątkowych kibiców – mówi portugalski rozgrywający.
Miguel Tavares w ciągu dwóch sezonów rozegrał łącznie w żółto-zielonych barwach 84 spotkania: 74 w PlusLidze, 8 w Lidze Mistrzów i 2 w Pucharze Polski. W tym czasie, choć jego podstawowym zadaniem jest rozdzielanie piłek kolegom, zdążył zdobyć 198 punktów. Na swoim koncie ma 102 asy serwisowe oraz 38 bloków. Pozostałe 58 punktów to skuteczne kiwki lub ataki z drugiej piłki, którymi rozgrywający lubił zaskakiwać przeciwników. Brązowy medal wywalczony w naszych barwach w sezonie 2021/2022 to jego największy sukces w karierze.
– Po drugim sezonie Miguela w naszym klubie najbardziej cieszy mnie to, że niemal cały minął mu w dobrym zdrowiu. Niemal, bo niestety grypa wykluczyła go z turnieju finałowego Pucharu Polski. Po raz pierwszy musiał wziąć na barki pełną odpowiedzialność za grę o najwyższe cele i wierzę, że to doświadczenie zaprocentuje w kolejnych rozgrywkach – zaznacza prezes Aluron CMC Warty Zawiercie, Kryspin Baran.