Reprezentacja Polski w Atlas Arenie pokonała Włoszki. Biało-czerwone po 15 latach przerwy jadą na igrzyska olimpijskie!
Ostatni mecz turnieju okazał się kluczowy dla reprezentacji Polski. Biało-czerwone, żeby jechać na igrzyska olimpijskie musiały pokonać reprezentację Włoch.
-Na pewno nie będzie łatwo, ale musimy się w miarę możliwości zregenerować i podejść do spotkania z Włoszkami na spokojnie, z chłodną głową. Po raz kolejny musimy dać z siebie wszystko, bo ten turniej trochę rządzi się swoimi prawami i padają wyniki, których wiele osób się nie spodziewało – zapowiadała Martyna Czyrniańska.
Zaczęło się słabo. Pierwszą partię brązowe medalistki Ligi Narodów przegrały różnicą dziesięciu punktów. Włoski blok był nie do zatrzymania. Po tym jak nadziała się na niego Magdalena Jurczyk, przegrywaliśmy 0:1.
Ale już w drugiej partii, Polki wyszły odmienione. Wydawało się, że Włoszki nadają tempo seta, ale przez ich błędy wyrównaliśmy na 10:10. Kluczowe były dwa zdobyte z rzędu punkty Martyny Łukasik. Włoszki znowu grały świetnie blokiem. Po udanym ataku Magdaleny Stysiak było 23:23. Seta wygrał Polkom… Krystian Pachliński. Asystent Lavariniego wziął przy piłce setowej wziął challange. Jak się okazało słusznie, bo Włoszki dotknęły siatki.
W trzeciej odsłonie gry brązowe medalistki Ligi Narodów znowu goniły rywalki i wyrównały na 22:22. Stysiak zepsuła zagrywkę, ale nie pomyliła się w następnej akcji. Biało-czerwone serwowały setbola. Czyrniańska obiła blok. Od biletów do Paryża dzielił nas jeden set.
Czwarty set należał do środkowych i atakującej. Agnieszka Korneluk i Kamila Witkowska dały czteropunktową przewagę. Sukcesywnie utrzymywała ją Stysiak. Dobrze spisywała się Joanna Wołosz, która w połowie partii wystawiała doskonałe, dopieszczone piłki. Groźnie zrobiło się bliżej końca. Sędziowie uznali, że Alice Degradi trafiła w boisko, chociaż nasz sztab dopatrzył się autu. Włoszki zbliżyły się na punkt. Na szczęście, popełniły dwa błędy z rzędu. Po kontrze Stysiak było 20:16. Meczbola serwowaliśmy po ataku byłej zawodniczki Grot Budowlanych. Chociaż włoszki obroniły pierwszego, przy drugim doskonale skontrowała Łukasik. Po 15 latach wracamy na igrzyska olimpijskie! Wielki wieczór reprezentacji Polski w Atlas Arenie!
Polska – Włochy 3:1 (15:25, 26:24, 25:23, 25:21)