W spotkaniu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa musiał uznać wyższość Radomiaka Radom. Był to trzeci mecz bez zwycięstwa mistrzów Polski z rzędu.
Raków Częstochowa kolejny już raz zgubił punkty w PKO Ekstraklasie. Tym razem podopieczni Dawida Szwargi przegrali na wyjeździe z Radomiakiem Radom 1:2.
W 8. minucie gry, gdy Luizao spróbował zaskoczyć Bieszczada strzałem z rzutu wolnego „za kołnierz”. Ostatecznie wówczas futbolówka poszybowała nieco ponad poprzeczką. W 25. minucie gospodarze wykorzystali błędy Ante Crnaca i Stratosa Svarnasa i wyszli na prowadzenie za sprawą samobójczego trafienia tego drugiego.Przed przerwą Konrad Bieszczad popełnił fatalny błąd na przedpolu, który wykorzystał Jardel. Piłkarz Radomiaka spokojnie umieścił piłkę w pustej bramce, po tym jak bramkarz Rakowa minął się z nią poza polem karnym. Raków było stać jedynie na jedno trafienie, które padło tuż po zmianie stron. Znajdujący się przy lewym słupku Papanikolaou pokonał Kobylaka strzałem głową.
Był to trzeci mecz z rzędu bez zwycięstwa mistrzów Polski. Wcześniej podopieczni Dawida Szwargi zremisowali z ŁKS-em i Ruchem Chorzów.
Radomiak Radom – Raków Czestochowa 2:1 (2:0)
1:0 – Svarnas 25′ (s)
2:0 – Jardel 44′
2:1 – Papanikolaou 50′
Raków: Bieszczad – Racovițan, Arsenić (80, Rodin), Svarnas – Jean Carlos, Berggren (60, Kochergin), Papanikolaou (80, Lederman), Otieno (60, Ivi Lopez) – Yeboah (78, Nowak), Drachal – Crnac.
Radomiak: Kobylak – Grzesik, Rossi, Vusković, Abramowicz – Semedo (79, Pik), Luizao, Kaput (72, Donis), Jordao (87, Peglow), Machado (87, Zimovski) – Jardel.