Raków Częstochowa pierwszy mecz w rundzie wiosennej sezonu 2024/2025 rozpoczął od podziału punktów. Podopieczni Marka Papszuna bezbramkowo zremisowali z Cracovią.
Nie za wiele działo się w pierwszej połowie spotkania, w którym spotkały się najlepsza ofensywa PKO Ekstraklasy przed tą kolejką (Cracovia – 36 zdobytych goli) i najlepsza defensywa całej ligi (Raków – tylko 11 straconych bramek). W pierwszych 45 minutach warto wyróżnić jednak tylko uderzenie Jeana Carlosa sprzed pola karnego, z którym bardzo łatwo poradził sobie golkiper Pasów oraz akcje gospodarzy, w której Kallman podawał do Śmiglewskeigo, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od nóg obrońców Rakówa i nieznacznie minęła słupek bramki.
Dużo więcej ciekawych akcji oglądaliśmy po zmianie stron. Po stronie Rakowa swoje okazje mieli Amorim, Brunes, czy Berggren, a w ofensywie Cracovii pokazywali się Hasić, Gita i oczywiście Kallman. W końcówce spotkania Marek Papszun po raz pierwszy w meczu o punkty wprowadził na boisko Leonardo Rochę – napastnika, który został wykupiony zimą z Radomiaka. On także jednak nie był w stanie przełamać impasu.
Pierwsze spotkanie Rakowa w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy zakończyło się bezbramkowym remisem. Po tym meczu zawodnicy spod Jasnej Góry spadli na trzecie miejsce w tabeli, ustępując obrońcom tytułu. Na pozycji wicelidera jest teraz Jagiellonia, która ma 38 punktów, czyli jeden więcej od Rakowa. Liderem pozostaje Lech, który rozbił Widzew 4:1 i ma 41 oczek.
Raków wciąż pozostaje bez zwycięstwa nad Cracovią w stolicy Małopolski w PKO Ekstraklasie.
Cracovia 0:0 Raków Częstochowa
Cracovia: Madejski – Jugas, Hoskonen, Ghita – Kakabadze, Olafsson – Hasić, Sokołowski (79, Al-Ammari), Maigaard – Śmiglewski (57, van Buren), Kallman.
Raków: Trelowski – Baráth, Rodin, Svarnas – Tudor, Jean Carlos (80, Plavsić) – Berggren, Kochergin – Ivi (80, Rocha), Amorim (57, Diaz) – Brunes.
CZYTAJ TAKŻE: GKS Katowice wygrywa pierwszy mecz w rundzie wiosennej!