

W sobotę Raków Częstochowa zagra u siebie z najsłabszą dotychczas drużyną PKO BP Ekstraklasy. W Piaście Gliwice niedawno zmienił się jednak trener i w drużynie odżyły nadzieje na utrzymanie.
W Rakowie trener na razie się nie zmienił, ale od kilku dni media donoszą, że to… kwestia kilku dni [WIĘCEJ]! W Piaście z kolei nowy trener swoje porządki wprowadza dopiero od miesiąca. Ale ostatni mecz i prestiżowe na Śląsku zwycięstwo wyjazdowe z GKS-em Katowice pokazało, że gliwiczanie w piłkę grać umieją. I chcą zostać w PKO BP Ekstraklasie, mimo że zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a ich wygrana w poprzedniej kolejce była dopiero drugim triumfem ligowym w tym sezonie.
– Po szatni widać, że to są świadomi ludzie, głodni zwycięstw. Ta ostatnia wygrana dała nam potwierdzenie, że droga, którą wybraliśmy może się okazać bardzo skuteczna, pod warunkiem, że cały czas będziemy czujni i zdeterminowani – przyznał cytowany przez oficjalną stronę Piasta Gliwice Daniel Myśliwiec na przedmeczowej konferencji prasowej.
Raków piłkarsko walczy o zupełnie inne cele, ale podobnie jak Piast, w ostatnich tygodniach więcej miał powodów do radości niż do skutku. Co prawda, zdobywanie kolejnych punktów utrudnia plagą kontuzji, ale częstochowianie coraz skuteczniej łączą grę w lidze z występami na arenie międzynarodowej.
NIE PRZEGAP: Górnik nie wykorzystał szansy. Straci fotel lidera?
Teraz Medaliki mierzyć muszą się jednak z zupełnie nowym problemem. Informacja o możliwym odejściu Papszuna do Legii, która zdominowała ostatnie dni w polskich mediach sportowych może źle odbić się na drużynie. Nie mówiąc już o faktycznie stracie trenera w drużynie, która notowała w ostatnim czasie wyraźny progres sportowy. Mecz z Piastem da odpowiedź czy doświadczony szkoleniowiec nadal ma za soba szatnię i jest wystarczająco zmotywowany do dalszej pracy pod Jasną Górą.
Raków Częstochowa – Piast Gliwice / sobota 22 listopada 2026 r., godz. 17:30
Daniel MyśliwiecMarek PapszunPiast GliwicePKO EkstraklasaRaków Częstochowa