Mistrzowie Polski rozegrają w środowy wieczór rewanżowe starcie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Na Parken podejmą F.C. Kopenhaga.
Przed częstochowskim klubem historyczny moment. Medaliki dotarły do fazy play-off eliminacji Champions League i choć przegrali w pierwszym domowym spotkaniu z mistrzem Danii, to wcale nie są pozbawieni szans przed rewanżem. Sam udział w ostatniej rundzie eliminacyjnej jest dla polskiego klubu dużym osiągnięciem. W ostatnich latach praktycznie się to nie zdarzało. Nie mówiąc już o awansie do fazy grupowej, co do tej pory polskim drużynom udało się zaledwie trzykrotnie. Dwa razy Legii i raz Widzewowi.
Rewanż na Parken będzie z pewnością dużym wyzwaniem dla ekipy Dawida Szwargi. F.C. Kopenhaga to doświadczony i silny zespół. Dodatkowo przemawiać za nim będzie atut własnego boiska. W pierwszym meczu obu drużyn mistrzowie Polski nie końca mogli go wykorzystać, bo spotkanie nie odbyło się w Częstochowie, a w Sosnowcu. Powodem jest oczywiście fakt, że obiekt Rakowa nie spełnia wymogów licencyjnych UEFA. I choć fani Medalików wypełnili obiekt Zagłębia do ostatniego miejsca i głośno wspierali swoich ulubieńców, to jednak zawodnicy mogli czuć się nieswojo na praktycznie obcej murawie.
– Za nami siedem spotkań w europejskich pucharach. Doszliśmy do kluczowego etapu eliminacji. Traktujemy ten mecz jak finał. Jedno spotkanie, które trzeba wygrać, bo naszym celem jest awans do Ligi Mistrzów. Zdajemy sobie sprawę z wyniku, który padł przed tygodniem, ale nasz zespół jest pełen wiary i nadzieji w końcowy sukces – powiedział na konferencji przedmeczowej trener Medalików, Dawid Szwarga.
Nie da się ukryć, że przed mistrzem Polski bardzo ciężkie zadanie. Porażka w pierwszym spotkaniu mocno komplikuje sytuacje przed wieczorną potyczką, jednak piłkę trenuje się całe życiu właśnie po to by grać w takich meczach. Początek starcia F.C. Kopenhaga – Raków Częstochowa o 21:00.
ZOBACZ TAKŻE>>>Raków osłabiony przed rewanżem w Kopenhadze