Co do powiedzenia o niedzielnej porażce z Legią miał szef defensywy Górnika Zabrze, Rafał Janicki?
– Mimo tego, że źle weszliśmy w ten mecz, to my również szybko wykorzystaliśmy daną nam szansę i wróciliśmy do niego golem Musiolika. Po wyrównującej bramce ten mecz jakby się uspokoił. Legia co prawda miała przewagę, miała piłkę przy nodze, ale nie tworzyła bardzo groźnych sytuacji. Tak naprawdę gdyby któryś z naszych ataków się powiódł, mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej – powiedział po ostatnim meczu w Warszawie Rafał Janicki.
Górnik Zabrze stracił punkty w doliczonym czasie gry (SKRÓT)
Reklama
– Wielka szkoda że w ostatecznym rozrachunku nie wywozimy stąd nawet punktu, bo było to na wyciągnięcie ręki. Złość jest w nas spora, bo straciliśmy gola w ostatnich minutach – dodał.
– Legia ma tyle jakości piłkarskiej, że gdzieś nas to automatycznie ciągnęło do tyłu. Ja byłem jednak pewien, że przetrwamy ten końcowy napór, że nie damy sobie wbić gola, a w głębi duszy liczyłem na przejęcie piłki i szybki kontratak. Mamy szybkich piłkarzy jak Daisuke czy Ennali. Z boiska naprawdę widziałem i wierzyłem, że utrzymamy wynik tak jak chociażby na Lechu, gdzie też się cofnęliśmy, ale formacje były blisko siebie i udało się sytuacje wybraniać. Tu popełniliśmy błąd przy sytuacji na 2:1, i straciliśmy remis. Mogliśmy na pewno lepiej się zachować w tej konkretnej sytuacji – ocenił defensor Górnika.
– Brakuje nam jakiegoś małego elementu, który spowodowałby tak jak wiosną w ubiegłym sezonie, że nasza gra by zadziałała i żebyśmy poszli mocno do przodu. Mamy teraz dwa mecze, Puchar Polski z GieKSą i Zagłębie Lubin u siebie. Mam nadzieję, że szybko się zregenerujemy i w tych meczach małymi kroczkami, właśnie zrobimy ten postęp i wygramy – przekonuje.
Cały wywiad można znaleźć klikając TUTAJ.