Mistrzowie Polski rozegrają w środowy wieczór rewanżowe spotkanie z Karabachem Agdam. Stawką jest awans do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów…i nie tylko.
Częstochowianie w pierwszym starciu z mistrzem Azerbejdżanu prowadzili już 2:0, ale chwila dekoncentracji sprawiła, że Karabach doprowadził do wyrównania. Na szczęście dla Medalików na boisku pojawił się nowy nabytek mistrzów Polski, Sonny Kittel. Niemiec w doliczonym czasie gry huknął z dystansu nie do obrony i Raków zwyciężył ostatecznie 3:2.
Do Agdamu częstochowianie polecieli więc z jednobramkową zaliczką. Nie jest ona duża, ale zawsze lepiej mieć taką niż żadną. Stawką tego dwumeczu jest nie tylko awans do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Awans oznaczać też będzie praktycznie pewne miejsce w fazie grupowej innego europejskiego pucharu, choć podopieczni Dawida Szwargi marzą o Lidze Mistrzów i tylko ona się teraz dla nich liczy.
–Spotkają się dwie równorzędne drużyny. Jesteśmy zadowoleni, że po raz pierwszy od początku sezonu byliśmy w stanie przepracować w pełni cały mikrocykl przygotowań. Przyjechaliśmy tutaj walczyć o wygraną. To jest nasz cel numer jeden. Zdajemy sobie sprawę z przewagi jednej bramki, ale nastawienie całej drużyny jest jedno – chcemy wyjść na boisko z chęcią odniesienia zwycięstwa i tak podchodzimy do tego meczu, a nie przez pryzmat utrzymania korzystnego wyniku –powiedział na konferencji przedmeczowej trener Rakowa Częstochowa, Dawid Szwarga.
Pierwszy gwizdek w meczu Karabach-Raków usłyszymy o godzinie 18:00.
ZOBACZ TAKŻE>>>Obrońca odchodzi z Górnika Zabrze. Wzmacnia ligowego rywala