Przypomnijmy sobie, jak Ruch wrócił do Chorzowa, a Ekstraklasa wróciła na Stadion Śląski.
Podopieczni Jarosława Skrobacza wrócili do Chorzowa, gdzie z marszu czekał na nich rywal z kategorii najcięższych. Zmierzyli się bowiem z liderem, Śląskiem Wrocław, który nie zwykł ostatnio przegrywać.
Niemniej jednak chorzowianie od pierwszej do ostatniej minuty dzielnie walczyli, by tego dnia zanotować choćby jeden punkt. I tak też się stało. Mimo tego, że dwukrotnie musieli gonić wynik, dali radę dwukrotnie odrobić stratę. Bohaterem „Niebieskich” został Daniel Szczepan.
– Przede wszystkim dziękuję kibicom za tak liczne przybycie, frekwencję, doping. Bardzo nam to pomaga. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że mogliśmy wrócić do Chorzowa. Myślę, że z każdym meczem będziemy się tu czuć coraz lepiej, obecność kibiców bardzo, bardzo w tym pomaga – powiedział po meczu szkoleniowiec Ruchu.