W czwartkowy wieczór w Poznaniu, Lech zmierzy się z Rakowem w meczu zaległej 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Zapowiada się prawdziwy hit.
W minionych latach mecze Kolejorza z Medalikami przynosiły wiele emocji, a wynik tych rywalizacji miał duże znaczenie na ostateczne rozstrzygnięcia w ligowej tabeli. Choć dzisiejsze starcie jeszcze o niczym nie zdecyduje, to nie ma co zaklinać rzeczywistości, ze dla obu ekip będzie ono szalenie istotne.
Częstochowianie zajmują trzecią pozycje w tabeli i to mimo dwóch zaległych spotkań. Mistrzowie Polski wybiegli w tym sezonie na ligowe boiska siedmiokrotnie. Pięć razy kończyli z kompletem punktów, raz zremisowali i raz musieli uznać wyższość rywala. Ewentualna porażka z Lechem sprawi, że Medaliki spadną z podium. Ich miejsce zajmą właśnie poznaniacy.
Dla podopiecznych Johna van den Broma priorytetowym celem na ten sezon jest zdobycie mistrzostwa Polski. Po niespodziewanych odpadnięciu z eliminacji Ligi Konferencji, mogą oni skupić się wyłącznie na lidze. Cel Kolejorza nie będzie łatwy w realizacji, bowiem lepiej od nich zaczęło ten sezon kilka innych drużyn. Największe wrażenie robi Legia Warszawa, ale Raków również zalicza się do tego grona. Przy Bułgarskiej Koleojrz jest bardzo mocny, jednak z pewnością wszyscy w pamięci mają fakt, że na pięć ostatnich starć z Rakowem, aż cztery z nich zakończyły się zwycięstwem klubu spod Jasnej Góry. Kto wyjdzie zwycięsko z czwartkowego starcia? Odpowiedź poznamy późnym wieczorem. Początek meczu o godzinie 20:00.
ZOBACZ TAKŻE>>>Pomocnik Rakowa powołany do reprezentacji