W piątek zmierzyli się w lidze, dzisiaj zrewanżują się w Pucharze Polski. Górnik Zabrze udaje się dziś do Szczecina, gdzie będzie chciał powtórzyć wynik sprzed kilku dni.
Nie był to wielki mecz, ale dla zabrzan to nie jest istotne. Najważniejsze dla nich, że udało się przełamać po dwóch porażkach z rzędu. Tym bardziej że mecz kończyli w osłabieniu.
– Pierwsza połowa była bardzo dobra. Strzeliliśmy gola i mieliśmy inne sytuacje podbramkowe. Pogoń także miała swoje szanse, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Po czerwonej kartce drużyna świetnie zagrała do końca i heroicznie wybroniła wynik. To zwycięstwo podbudowuje nasze morale – mówił po piątkowym zwycięstwie Jan Urban.
Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Górnika odniósł się również do dzisiejszego meczu.
– Wydaje mi się, że to będzie zupełnie inny mecz. Dojdzie do zmian i w Pogoni, i u nas. Inne będą warunki, ponieważ w Szczecinie jest naprawdę fajna murawa do grania. Zobaczymy, jak sobie z nią poradzimy. Pogoń na pewno nam nie odpuści. Ta drużyna ma olbrzymie ambicje w lidze i w pucharze – tłumaczył.
Frajer frajerowi nierówny. Incydent z udziałem Janży
Reklama
W świetnej formie jest ostatnio Lawrence Ennali, który już w meczu z Puszczą pokazał się z bardzo dobrej strony, a z Pogonią zdobył swojego debiutanckiego gola w PKO BP Ekstraklasie. Choć warto odnotować śliczne podanie, którym obsłużył Niemca Felipe Nascimento. Nie wiadomo, czy obaj wyjdą dziś w podstawowym składzie. – Wydaje mi się, że ktoś z duetu Szymon Czyż i Damian Rasak może być do dyspozycji w spotkaniu pucharowym – zapowiada Jan Urban.
Pierwszy gwizdek meczu w Szczecinie już o 18!
Felipe NascimentoGórnik ZabrzeJan UrbanLawrence EnnaliPKO Ekstraklasa