Walka o medal jeszcze potrwa. Porażka BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.
Grot Budowlani przegrali pierwszy mecz z BKS-em Bostik ZGO Bielsko-Biała. Łodzianki walczą o brązowy medal mistrzostw Polski. O miejsce na podium rywalizuje się do trzech zwycięstw.
– Przede wszystkim potrzebujemy cierpliwości i konsekwencji w swoich działaniach na boisku. Było widać, że jesteśmy sfrustrowane i zdenerwowane tym, że nam nie wychodzi. Brakuje nam cierpliwości i poszanowania piłki, a rywalki to wykorzystały – mówiła po meczu Justyna Łysiak, libero łódzkiego zespołu.
Zespół ze Śląska w tym sezonie wyjątkowo nie pasuje łódzkim zespołom. Bielszczanki, w lidze dwa razy pokonały ŁKS bez straty seta. To pierwszy w historii klub, który tego dokonał. Ełkaesianki przegrały z nimi w finale Pucharu Polski. Bielsko pokonało Budowlane w obu ligowych meczach, a także w pierwszym spotkaniu o brąz.
Pierwsza odsłona gry była wyrównana. Do czasu, gdy punkt na 16:15 zdobyła Ana Bjelica. Budowlane z Kingą Różyńską w polu serwisowym odskoczyły rywalkom. Bielszczanki po tym jak wideoweryfikacja odebrała im punkt, po błędzie Pauliny Damaske, nie mogły się skoncentrować. Dopiero pomyłka Blagojević sprawiła, że przełamały serię gospodyń. Ale tylko na chwilę. Po tym jak Julia Nowicka zepsuła zagrywkę punktowały już tylko łodzianki. Wygrały 25:16. Najlepiej spisywała się Małgorzata Lisiak. Zdobyła pięć punktów, w tym dwa blokiem.
Za to w drugim secie długo prowadziły bielszczanki. Dopiero Blagjoević, asem wyprowadziła Budowlane na prowadzenie 12:11. Dalej doskonale grała Lisiak. To po jej ataku, łodzianki serwowały setbola. Chociaż pierwszego świetnym blokiem obroniła Joanna Pacak, przy drugim środkowa nie pomyliła się. Budowlane wygrały 25:20. W drugiej partii Lisiak zagrała jeszcze lepiej. Zdobyła siedem punktów i zaserwowała asa.
I znowu w trzeciej odsłonie gry zespół z Łodzi odskoczył w połowie seta. Doszło do kuriozalnej sytuacji. Najpierw zagrywkę zepsuła Paulina Damaske. Następnie pomyliła się Mackenzie May. Ale piłka wróciła do Budowlanych już w następnej akcji, bo źle zaserwowała Nikola Abramajtys. I to był koniec zespołu z Bielska. Zdobywca Pucharu Polski popełniał błąd za błędem. Mecz skończyła świetna tego dnia Lisiak. Budowlane wróciły do gry o brąz. Następne spotkanie rozegrane zostanie w Bielsku, w piątek 19 kwietnia. Pewne jest, że będzie jeszcze jeden mecz w Łodzi. Czwarte spotkanie między Budowlanymi i BKS-em zaplanowano na wtorek 23 kwietnia.
Grot Budowlani – BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:0 (25:16, 25:20, 25:17)
Grot Budowlani: Wilińska, Blagojević, Lisiak, Bjelica, Rożyńska, May, Łysiak (libero)