Na kilka tygodni przed rozpoczęciem zgrupowania było jasne, że GKS nie rozegra zbyt wielu meczów w ramach przygotowań do zbliżającej się wielkimi krokami rundy wiosennej. W planach były zaledwie cztery pojedynki. W ostatecznym rozrachunku piłkarze z Katowic rozegrali tych spotkań pięć – jeden z Odrą Opole (1:2) oraz przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji z Rekordem Bielsko-Biała (2:2). Już w trakcie obozu udało się rozegrać sparing z zespołem U19 Szachtara Donieck (2:0) oraz z inną ukraińską drużyną – Metalistem Charków (1:0). W ostatnim meczu kontrolnym przed powrotem do zmagań o punkty, GKS Katowice pokonał ligowego rywala – GKS Tychy (3:1).
Spoglądając wyłącznie przez pryzmat samych wyników GieKsy, można śmiało stwierdzić, że nie był to bardzo zły okres. Powszechnie już wiadomo że wyniki w meczach sparingowych są rzeczą tak naprawdę drugo, a może i nawet trzeciorzędną. Niekoniecznie muszą one przekładać się na grę o ligowe punkty. Tym bardziej że ostatni, sobotni sparing odbył się w iście zimowej scenerii. W starciu z ligowym rywalem brakowało tylko rzucania śnieżkami. Zawodnicy obu ekip na boisku treningowym ślizgali się jak na lodowisku i niewiele miało to wspólnego z grą w piłkę nożną. Dlatego też ciężko jest wyciągnąć jakiekolwiek wnioski przed ligowym starciem z Termalicą Nieciecza (niedziela, 12 luty, godz. 15:00).
Poprzednie sparingowe zimy wypadały różnie i nie zawsze przekładały się na to, co widzieliśmy podczas spotkań w ramach rundy wiosennej w wykonaniu GKS-u Katowice. Tak było, chociażby podczas przygotowania do wznowienia rozgrywek w 2022 roku. Katowiczanie na 6 sparingów, pięć wygrali, a raz musieli uznać wyższość przeciwnika. Później w ligę weszli „w kratkę”: remis z Sandecją Nowy Sącz (1:1), wygrana z Zagłębiem Sosnowiec (1:0) oraz remis z Chrobrym Głogów (0:0). W kwietniu natomiast notując aż trzy porażki pod rząd.
Piłkarze trenera Rafała Góraka mają bezpieczną przewagę nad strefą spadkową i można śmiało spodziewać się marszu ku górze tabeli Fortuna 1. ligi. Na ten moment piłkarze z Katowic zajmują siódme miejsce w ligowej tabeli ze strata tylko jednego punktu do miejsca premiującego grę w barażach o awans do Ekstraklasy. Wszystko jednak zależy od tego jak piłkarze trenera Góraka zaprezentują się w pierwszych meczach rundy wiosennej. A pierwszymi meczami w rundzie wiosennej można sporo zyskać lub stracić.
Jak doskonale pamiętamy, ubiegłoroczny sezon GKS Katowice jako beniaminek Fortuna 1. Ligi zakończył zmagania na ósmym miejscu w ligowej tabeli. Ostatni raz grając na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w sezonie 2004/2005. Od tego czasu piłkarze z województwa śląskiego błąkają się pomiędzy pierwszą, a drugą ligą.