Dziewięciokrotni mistrzowie Polski na drodze Jastrzębskiego Węgla.
Pierwszy mecz PGE GiEK Skry Bełchatów i od razu ogromne wzywanie. Do hali Energia przyjedzie Jastrzębski Węgiel. Zespół ze Śląska zdobył mistrzostwo Polski i grał w finale Ligi Mistrzów. Aktualnie zajmuje w tabeli drugie miejsce, bo w poprzedniej kolejce przegrał z Aluron CMC Wartą Zawiercie.
Skra jest na fali wznoszącej. Wygrała dwa spotkania z rzędu. Bełchatowianie pną się w górę tabeli.
– . Tych punktów potrzebujemy jak tlenu, ale nie tylko my. Staramy się skupiać na sobie. Wygrywamy spotkanie a już niedługo gramy z jastrzębianami. Koniec roku z pozytywnym akcentem i do zobaczenia w przyszłym – mówił po meczu z Olsztynem, Bartłomiej Lipiński, środkowy PGE GiEK Skry Bełchatów.
W tym sezonie Skra już raz sprawiła niespodziankę przed własną publicznością. Pokonała Projekt Warszawa, aktualnego lidera PlusLigi.
Jastrzębski ma swoje problemy, ale mistrzowie Polski są podrażnieni po ostatniej porażce.
– Mieliśmy kilka dni wolnego, ale nie narzekamy. Każdy odpoczął trochę w święta i jestem przekonany, że to zaprocentuje w przyszłości. Teraz po tej krótkiej przerwie, którą mieliśmy, to nie jest nasza szczytowa i optymalna forma. Spodziewałem się, że nie będziemy wyglądali kosmicznie. Każdy jednak ma takie same warunki. Potrenujemy jeszcze przez chwilę i niedługo gramy kolejny mecz, tym razem w Bełchatowie – powiedział Tomasz Fornal, przyjmujący.
PGE GiEK Skra Bełchatów z Jastrzębskim Węglem zagra we wtorek, 2 lutego o godzinie 21.