Lukas Podolski znowu wykazał się bezmyślnością. Mógł skończyć karierę młodemu zawodnikowi.
Piłka nożna to sport kontaktowy. Do ostrych wejść dochodzi w nim często i to raczej nigdy się nie zmieni. Są jednak piłkarze, którzy maja ewidentny problem z agresją i z niebezpiecznych wejść korzystają nad wyraz często. Takim graczem jest Lukas Podolski, gracz Górnika Zabrze. „Poldi” dołączył do zabrzan w 2021 roku. Przez te kilka sezonów zrobił dla swojego klubu wiele dobrego, ale…w ostatnim czasie częściej mówi się o jego głupocie.
Od samego początku Podolski pozwalał sobie na więcej. Kamery Canal Plus złapały kiedyś moment, w którym Niemiec mówi do swojego przeciwnika, że może „kupić całą jego rodzinę”. Do tego dochodziły bardzo ostre wejścia. Wszystko bez większej reakcji arbitrów. Tak było chociażby w listopadowych derbach z Piastem Gliwice. Podolski brutalnie zaatakował Damiana Kędziora i nie otrzymał nawet żółtej kartki. Po meczu napisał na X.com: „Dzięki takim wślizgom wygrywa się trofeum i gra się wielkich klubach. Pozdrawia Idiota z Zabrza.” Gliwiczanie odpowiedzieli na ten mało błyskotliwy wpis zdjęciem spuchniętej stopy Kędziora.
Chcieliśmy napisać, że w sobotę Lukas przeszedł samego siebie, ale w zasadzie powtórzył on swój „wyczyn” sprzed roku. W brutalny sposób sfaulował wtedy rywala podczas…turnieju halowego w Niemczech. Teraz, również podczas tego typu zawodów, które odbywały się w katowickim Spodku, w bardzo ostry sposób potraktował młodego Jakuba Siedleckiego z Wisłoki Dębice. Za wejście, które mogło zakończyć karierę 23-latka, Podolski…dostał żółtą kartkę. Z koli piłkarz Wisłoki usłyszał pretensje od samego Lukasa.
Poldi… 🤯
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) January 11, 2025
Brutalny faul Lukasa Podolskiego na Jakubie Siedleckim z Wisłoki Dębica w towarzyskim turnieju SPODEK SUPER CUP.
🗣️ „Zagrzało troszkę. Wiemy, że Lukas Podolski jest dosyć nerwowy…” pic.twitter.com/jaSzEC7wF5
W tym miejscu trzeba podkreślić jedną rzecz. Za faul w niemieckim turnieju, Podolski zobaczył czerwony kartonik. Czemu? Bo u naszych zachodnich sąsiadów nie jest traktowany jak świeta krowa. Nie jest tajemnicą, że polscy sędziowie traktują „Poldiego” inaczej i są bardziej wyrozumiali na jego wybryki. A trzeba przypomnieć, że mówimy nie tylko o faulach, ale również wulgarnych dyskusjach, również z samymi arbitrami. Z drugiej strony, nie ma co się dziwić. W końcu to nie byle kto, tylko mistrz świata z 2014 roku! Co z tego, że na mundialu w Brazylii rozegrał łącznie 53. minuty?
Trzeba mówić o tym głośno. Podolski ze swoim idiotycznym zachowaniem jest realnym zagrożeniem dla zdrowia pozostałych piłkarzy w lidze. Czy Ekstraklasa przy okazji kolejnego „incydentu” w końcu zareaguje w stosowny sposób?