Gol mistrza świata dał Górnikowi Zabrze zwycięstwo w prestiżowym meczu z Ruchem Chorzów.
Po siedmiu latach, znowu rozegrano wielkie derby Śląska w ekstraklasie. Do krajowej elity awansował Ruch Chorzów, na którego czekał Górnik Zabrze. To 122. mecz w historii tych zespołów.
W pierwszej połowie nie działo się wiele. Górnik oddał jeden celny strzał. Starał się Lukas Podolski, który wziął na siebie rolę rozgrywającego. Musiolik zagroził bramce chorzowian dwa razy. Oba, po rzutach rożnych. Uderzał głową obok bramki. Ruch głównie kontrował. Kilkoma świetnymi, prostopadłymi podaniami wykazał się Miłosz Kozak. Mimo doliczonych do pierwszej połowy sześciu minut, żaden zespół nie był w stanie strzelić gola.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli chorzowianie. Gdyby Daniel Szczepan uderzył celniej, już po minucie Ruch cieszyłby się z gola. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 54. minucie. Piłkę na skrzydle odebrał Rasak. Podał do Musiolika, który wypatrzył niepilnowanego Lukasa Podolskiego. Mistrz świata uderzył mocno i celnie. Górnik prowadził i prowadzenia już nie oddał. Wygrał wielkie derby Śląska.
Ruch Chorzów – Górnik Zabrze 0:1 (0:0)