– Jestem pozytywnie zaskoczony tym, ile naszych klubów ma swoich przedstawicieli w turnieju finałowym VNL – powiedział Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Niemal wszystkie kluby PlusLigi mają w swoich składach na sezon 2023/2024 minimum jednego gracza spośród tych, którzy walczą w turnieju finałowym Ligi Narodów w Gdańsku. W sumie aż 32 graczy z całego świata rywalizuje o medale VNL, a od października będzie się bić o sukcesy w PlusLidze. W czternastce trenera Nikoli Grbicia jest aż jedenastu siatkarskich ambasadorów naszych rodzimych rozgrywek.
Blisko jedna trzecia graczy zgłoszonych na turniej finałowy Ligi Narodów w Gdańsku będzie w najbliższym sezonie reprezentowała kluby PlusLigi – 11 reprezentantów Polski, ale też aż 7 Francuzów, 6 Argentyńczyków, 4 Amerykanów, po dwóch Brazylijczyków i Słoweńców. Do Polski po raz pierwszy przyjadą takie gwiazdy siatkówki, jak Brazylijczycy Alan Souza i Thales Hoss, czy kolejny mistrz olimpijski – Jean Patry.
– PlusLiga to jest znakomite miejsce do gry. Na trybunach w Polsce podczas meczów siatkarskich, czy to reprezentacyjnych czy klubowych jest zawsze wielu kibiców, którzy uwielbiają siatkówkę i mocno dopingują zawodników. Cieszę się, że w przyszłym sezonie klubowym będę częścią tej otoczki i doświadczę dużego zainteresowania siatkówką. Jestem szczęśliwy, że będę mógł odkryć Polskę i polskie rozgrywki – cieszy się Jean Patry, nowa gwiazda mistrzów Polski z Jastrzębia-Zdroju.
Co ciekawe, aż trzynaście zespołów z PlusLigi ma w finałach Ligi Narodów minimum jednego swojego gracza. Najwięcej – bo po sześciu – mają Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia Rzeszów (dwa transfery jeszcze nie zostały oficjalnie potwierdzone – przyp. red.), pięciu Jastrzębski Węgiel, trzech Ślepsk Malow Suwałki, po dwóch Aluron CMC Warta Zawiercie, Indykpol AZS Olsztyn i PGE Skra Bełchatów, a po jednym Projekt Warszawa, Cuprum Lubin, Trefl Gdańsk, LUK Lublin, Barkom Każany Lwów i PSG Stal Nysa. W turnieju biorą udział także trenerzy z PlusLigi, Javier Weber w sztabie USA i Marcelo Mendez jako selekcjoner Argentyńczyków.
– To pokazuje, że PlusLiga jest obecnie najlepszą ligą na świecie, demonstrują to liczby, nie tylko nasze opinie. Skoro aż 13 klubów ma swoich przedstawicieli w finałach VNL to udowadniamy naszą siłę, wszyscy jako polska siatkówka powinniśmy być z tego dumni i się tym chwalić – ocenia Robert Prygiel, prezes PSG Stali Nysa, a szef Trefla Gdańsk, Dariusz Gadomski, dodaje: – Cały czas powtarzamy, że siłą naszej ligi jest wszystkie szesnaście drużyn. PlusLiga jest tak mocna i wyrównana, że nawet ZAKSA czy Jastrzębski muszą się mocno postarać, by w niej wygrywać z każdą z ekip. To cieszy, że jesteśmy tak popularni dla graczy zagranicznych, ale i wielu reprezentantów Polski. Według mnie mamy obecnie najsilniejszą ligę na świecie.
Co godne podkreślenia, większość reprezentantów Polski wybiera grę w PlusLidze, w tej chwili jedenastu spośród czternastki trener Grbicia to siatkarze rodzimych klubów. Jedynie Bartosz Kurek, Wilfredo Leon i Kamil Semeniuk reprezentują barwy zagranicznych klubów. Warto jednak pamiętać, że co najmniej kilkunastu polskich zawodników z PlusLigi pokazało się z dobrej strony w trakcie fazy grupowej Ligi Narodów – m.in. Dawid Dulski, Artur Szalpuk, Jan Firlej, Jakub Szymański, Karol Urbanowicz czy Kamil Szymura.
– Osobiście jestem pozytywnie zaskoczony tym, ile naszych klubów ma swoich przedstawicieli w turnieju finałowym VNL – mówi Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla. – To dobra informacja, bo z sezonu na sezon rośnie poziom naszych rozgrywek. PlusLiga jest atrakcyjna dla obcokrajowców, oni z kolei wnoszą nową jakość sportową i nowe zagrania, pozwalają się rozwijać polskim zawodnikom.
Pierwsza kolejka sezonu 2023/2024 rozpocznie się 20 października 2023 roku. Już w niej czekają na nas hity, m.in. mecze Asseco Resovii z Projektem Warszawa, Indykpolu AZS Olsztyn z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, PSG Stali Nysa z Jastrzębskim Węglem czy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z PGE Skrą Bełchatów.