Po finale Pucharu Polski było gorąco. Piłkarz Legii przeprosił sztab i zawodników Rakowa.
Po finale Pucharu Polski doszło do awantury. Trudno stwierdzić kto zaczął. Niektóre nagrania są zmontowane tak, żeby prowodyrami byli piłkarze Legii, a inne jakby agresję mieli rozpocząć zawodnicy Rakowa. Trudno oceniać, ale można spodziewać się, że obie strony zostaną ukarane. Zanim do tego dojdzie, Filip Mladenović, którego kamery uchwyciły, gdy wyprowadza ciosy, przeprosił zawodników Rakowa.
Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii. Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie.
Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa.
Informuję, że więcej publicznie nie będę zabierał głosu na ten temat.