W piątek mecze rozegrają GKS Tychy i Podbeskidzie Bielsko-Biała.
GKS Tychy i Podbeskidzie są kandydatami do awansu. Obie drużyny sezon zaczęły od remisów. Tyszanie grali z silnym ŁKS-em więc remis nawet na swoim boisku powinien ich satysfakcjonować. Nie można tego powiedzieć o Podbeskidziu, którego mecz z beniaminkiem, Górnikiem Polkowice zakończył się wynikiem 1:1, a gdyby nie dobra postawa bramkarza bielszczanie mogliby swoje spotkanie przegrać.
GKS Tychy zagra z Resovią w Rzeszowie. Drużyna prowadzona przez Radosława Mroczkowskiego była w zeszłym sezonie skazywana przez ekspertów na pożarcie, a jednak się utrzymała. W marcu Tyszanie musieli zadowolić się remisem. Jak będzie teraz? Może być równie trudno. W pierwszej kolejce rzeszowianie w ostatnich minutach uratowali remis z GKS-em Katowice. W drużynie z Tychów nie wystąpią kontuzjowani Biel i Sołowiej. Z drugiej strony, jeżeli Artur Derbin i jego piłkarze chcą liczyć się w walce o ekstraklasę mecze z takimi rywalem powinni wygrywać bez problemów.
Mecz GKS-u Tychy z Resovią rozpocznie się w piątek o 18:00. Transmisja w Ipli.
Podbeskidzie zagra z groźną Odrą Opole. Drużyna Piotra Plewni w minionym sezonie do ostatnich kolejek liczyła się w walce o awans do barażów. Przed sezonem kluby wymieniły się piłkarzami. Do Podbeskidzia odszedł Mateusz Wypych, a Odrę wzmocnił Mateusz Marzec. W pierwszej kolejce drużyna z Opola przegrała wysoko, bo aż 1:4 z Miedzią Legnica. Dla bielszczan, których najmocniejszym punktem jest bramkarz Pesković i napastnik Biliński to idealny rywal żeby udowodnić, że zapowiedzi o szybkim powrocie do ekstraklasy to nie mrzonki.
Mecz Podbeskidzia z Resovią rozpocznie się w piątek o 20:30. Transmisja w Polsacie Sport.
Fot: Podbeskidzie Bielsko-Biała