Przy całej sympatii do drużyny GKS-u Tychy ciężko typować ich jako faworytów w Meczu z Miedzią Legnica.
Przy całej sympatii dla drużyny Artura Derbina ciężko typować ich jako faworytów w Meczu z Miedzią Legnica. Przypomnijmy, że do tej pory Tyszanie zremisowali z ŁKS-em 1:1 i przegrali z Resovią 0:1. Miedź ma komplet punktów. Czy GKS Tychy wyjdzie z kryzysu?
Na pewno musimy coś poprawić w naszej grze, żeby zacząć zdobywać punkty, bo to jedno oczko na pewno nikogo nie zadowala. Musimy zrobić wszystko w kolejnych spotkaniach, żeby nazbierać jak najwięcej punktów – mówi Krzysztof Wołkowicz, obrońca GKS Tychy. Ma rację, bo Tyszanie już w meczu z ŁKS-em zbyt łatwo dopuszczali rywali do sytuacji strzeleckich. przez co łódzka drużyna oddała ponad 20 strzałów.
Trener GKS-u Tychy, Artur Derbin analizował grę rywala” „Zaskoczeniem była Miedź, która w ubiegłym sezonie nie awansowała do baraży. Teraz nadal dysponują ciekawym potencjałem piłkarskim z nowym trenerem i pomysłami. W dwóch ostatnich spotkaniach wyglądają bardzo dobrze. W tym tygodniu skupiliśmy się na przygotowaniach pod przeciwnika, przerobiliśmy sporo materiału i było dużo analizy. Jesteśmy mocno umotywowani do tego, żeby pokazać się z jak najlepszej strony ” Wypadałoby się z tej jak najlepszej strony pokazać, bo kandydat do awansu musi zacząć punktować. Wiadomo, że to dopiero dwie kolejki, ale porażka z Resovią nie wygląda najlepiej, nawet jeżeli tyszanie grali w okrojonym składzie.
Pamiętając nasze spotkania z poprzedniego sezonu wiemy, że GKS to bardzo wymagający rywal. Tyszanie posiadają bardzo dużo jakości w swojej drużynie. Doszło tam do kilku ubytków, ale mimo to GKS się wzmocnił. To zespół na bardzo wysokim poziomie, a do tego zagra na swoim stadionie, przed swoimi kibicami, więc na pewno czeka nas trudne zadanie – powiedział Wojciech Łobodziński, trener Miedzi. Zadanie trudne, ale do wykonania. W GKS-ie Tychy brakuje kilku ważnych zawodników, a komplet punktów po trzech kolejkach byłby imponujący.
Przygotowujemy się w ten sam sposób co dotychczas. Po to ciężko pracowaliśmy, by czekająca nas intensywność meczowa nas nie zaskoczyła. Być może będziemy musieli troszkę rotować, ale na ten moment wystawiamy najmocniejszy skład, jaki w tej chwili posiadamy. Na pewno nie będziemy kalkulować. Sytuacja kadrowa się nie zmienia. Wszyscy są do mojej dyspozycji. Mamy w zespole drobne urazy, ale nie powinny one zaburzyć nam przygotowań – zaznacza szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych.
O trzy punkty GKS Tychy zagra z Miedzią w piątek o 20:30. Mecz w Polsacie Sport
fot: GKS Tychy