W hali w Lublinie, siatkarze Jastrzębskiego Węgla zdobyli pierwsze trofeum w tym sezonie. Siatkarze uczcili pamięć legendarnego zawodnika, który zmarł.
Jastrzębski Węgiel wygrał AL-KO Superpuchar. Jastrzębianie po tie-breaku pokonali ZAKS-ę Kędzierzyn Koźle. To drugi rok z rzędu, kiedy drużyna z Jastrzębia sięga po to trofeum.
– ZAKSA to mistrz Polski i triumfator Ligi Mistrzów, to absolutnie nie jest słaby zespół. My się chcemy zrewanżować za poprzedni sezon, bo wówczas pokazali nam, gdzie nasze miejsce. Ale teraz mamy nowe rozdanie, nowy początek. Myślę, że mecz będzie wyrównany, ale mam nadzieję, że zaprezentujemy nasze atuty i zakończymy te rozgrywki zwycięstwem, tak jak to było ostatnio. Zawsze są jakieś rezerwy, zawsze ten nasz potencjał możemy wykorzystywać jeszcze lepiej niż dotychczas, ale podchodzimy do tego na spokojnie, potrzebujemy czasu, żeby to wszystko się zazębiło, ale z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość, bo naprawdę mamy mocną drużynę. Naszym plusem jest bez wątpienia fakt, że każdy może wejść z ławki i wnieść dużo dobrego – mówił przed meczem Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego.
Przed spotkaniem uczczono pamięć zmarłego Tomasza Wójtowicza. To bez wątpienia najwybitniejszy siatkarz w historii Polski. Wraz z reprezentacją sięgnął złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu, oraz po mistrzostwo świata w Meksyku. Co więcej spotkanie zostało rozegrane w hali w Lublinie, która nosi imię wielkiego siatkarza.
– Bardzo smutna informacja, że odeszła od nas legenda polskiej siatkówki. Będziemy chcieli podziękować Tomaszowi Wójtowiczowi za wszystko, co zrobił dla naszej dyscypliny. Mamy nadzieję, że stworzymy dobre widowisko i w jak najlepszy sposób sportowo uczcimy jego pamięć – zapowiadał przed spotkaniem Rafał Szymura.
Spotkanie było wyrównane, ale po tie-breaku triumfowali jastrzębianie. Przy stanie 12:14 dla wicemistrzów Polski, mecz mógł się skończyć, bo jeden z zawodników z ZAKS-y był bliski obejrzenia czerwonej kartki. Sędzia ukarał go żółtym kartonikiem i pozwolił dokończyć mecz.
Najlepszy na boisku był Jurij Gladyr. Środkowy zdobył 15 punktów, z czego aż sześć blokiem. ZAKSA w całym spotkaniu miała aż 23 punktowe bloki, ale to nie wystarczyło na świetnie dysponowanego Jastrzębskiego.
MVP: Jurij Gladyr
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 2:3
(26:24, 23:25, 25:18, 20:25, 13:15)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Paszycki, Smith, Śliwka, Żaliński, Shoji (libero) Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero)