Piast wciąż rozczarowuje. „Zawodnicy zostawiają dużo zdrowia, chęci, ambicji, a efekt jest mizerny”

Piast wciąż rozczarowuje. „Zawodnicy zostawiają dużo zdrowia, chęci, ambicji, a efekt jest mizerny”

Piast Gliwice

Reklama
Reklama
Czas 2 min czytania

Jedyne co mogę zrobić, to przeprosić naszych kibiców i prosić o cierpliwość oraz zrozumienie w niektórych sytuacjach – powiedział po wczorajszej porażce Waldemar Fornalik. Jak zaraz dodał: – Na tę chwilę nie jest za dobrze, ale myślę, że tę drużynę stać na wiele więcej.

Piast Gliwice poniósł ósmą porażkę w sezonie. Podopieczni Waldemara Fornalika przegrali u siebie z Radomiakiem 1:2, choć radomianie do wczoraj w ostatnich trzech meczach wyjazdowych nie tylko nie potrafili odnieść zwycięstwa, ale nie potrafili nawet zdobyć bramki. 

Jesteśmy źli. Nie zagraliśmy jakiegoś dobrego meczu, ale to też nie było spotkanie, które powinniśmy byli przegrać, bo widzieliśmy okoliczności, w jakich padały te bramki. Szczególnie ta druga była przypadkowa. To nie jest pierwszy mecz, w którym padają takie gole po rykoszecie. Tak było również w starciu z Rakowem – zauważył szkoleniowiec Piasta na pomeczowej konferencji. 

Reklama

„Efekt jest mizerny”

Waldemar Fornalik ubolewał, że ciężka praca jego podopiecznych po raz kolejny nie poskutkowała zdobyczą punktową. – To nas szczególnie smuci, bo zawodnicy zostawiają dużo zdrowia, chęci, ambicji, a efekt jest mizerny. Jedyne co mogę zrobić, to przeprosić naszych kibiców i prosić o cierpliwość oraz zrozumienie w niektórych sytuacjach. Na tę chwilę nie jest za dobrze, ale myślę, że tę drużynę stać na wiele więcej – dodał. 

Szkoleniowiec odniósł się również do kwestii personaliów i rotacji w składzie, co zdecydowanie nie ułatwia pracy z drużyną. 

Ciągle mamy problem, aby mieć do dyspozycji wszystkich zawodników chociaż w jednym spotkaniu. Ciągle jest rotacja w kadrze, ciągle jest rotacja w pierwszej jedenastce, więc czasami uciekają nam te automatyzmy – zauważył. 

Reklama

Były selekcjoner na konferencji został zapytany o postawę Gabriela Kirejczyka, który zaraz po przerwie zmienił Rauno Sappinena. – Dzisiaj trudniej mu się grało, trudniej było mu dojść do sytuacji, utrzymać się przy piłce. To młody zawodnik, ale pokazał już, szczególnie w meczu pucharowym czy ligowym z Widzewem, że drzemie w nim duży potencjał – przekonuje Fornalik. 

Brak strzałów zza pola karnego

Warto odnotować, iż przed 14. kolejką PKO BP Ekstraklasy tylko trzy drużyny – Piast, Korona oraz Radomiak – nie zdobyły gola zza pola karnego. Co ciekawe, wczorajsze oba trafienia radomian padły właśnie zza szesnastki. 

Szkoleniowiec Piasta został zapytany o to, dlaczego jego podopieczni nie oddawali zbyt wielu strzałów z dystansu. 

Reklama

Były przynajmniej dwa czy trzy strzały zza szesnastki. Patryk Dziczek i Michał Kaput próbowali uderzyć na bramkę. Później być może była jakaś sytuacja, gdzie można było oddać strzał zza pola karnego, ale drużyna Radomiaka bardzo głęboko się cofnęła i uderzenia z czterdziestu metrów nie miały sensu. Myślę, że takich klarownych sytuacji aż tylu nie było, abym miał pretensje – odpowiedział Fornalik. 

Bardziej miałbym pretensję o to, że byliśmy bezradni w fazie ofensywnej. Nie potrafiliśmy kreować, przyspieszyć gry. I to nas zgubiło, spowodowało, że tych sytuacji zbyt wielu nie mieliśmy. Chociaż przy stanie 1:1 Jorge Felix dostał świetne podanie od Sappinena i mogliśmy objąć prowadzenie – dodał na zakończenie. 

Reklama
Reklama

Piłka Nożna

Piast GliwiceWaldemar Fornalik

Dodaj komentarz