Piłkarze Górnika Zabrze przeważali, ale nie zdobyli nawet punktu.
Górnik Zabrze w tygodniu pokonał GKS Katowice. Strzelił cztery gole. Podopieczni Jana Urbana mierzyli się z małą rewelacją lata. Zagłębie Lubin świetnie rozpoczęło sezon i zajmuje piąte miejsce w lidze.
Już w pierwszej minucie gospodarze mogli strzelić gola. Strzelali trzy razy. Najpierw podanie Kamila Lukoszka, próbował wykorzystać Daisuke Yokota. Bramkarz lubinian obronił, ale wypluł piłkę przed siebie. Dobijał Lukas Podolski, ale jego strzał zablokował obrońca. Trzeci raz na bramkę uderzał Sebastian Musiolik, ale również trafił w piłkarza gości. Wydawało się, że gospodarze są bliżej strzelenia gola. Lukas Podolski minimalnie niecelnie uderzył z dystansu.
Ale prowadzenie objęło Zagłębie. W 36. minucie Serhij Bułeca pokonał zwodem Erika Janżę. Uderzył przy ziemi i zdobył gola. Zabrzanie przegrywali, chociaż przeważali w całym spotkaniu.
Górnik mógł przed przerwą stracić drugiego gola, ale Aleks Ławniczak w momencie strzału był na spalonym.
W drugiej połowie, zabrzanie nadal bili głową w mur. Rafał Janicki nie wykorzystał dośrodkowania Erika Janży, bo uderzył nad poprzeczką. Lukoszek strzelił gola barkiem, ale po analizie VAR nie został uznany. Sędzia uznał, że młodzieżowiec wcześniej faulował. Do drugiej odsłony gry doliczono sześć minut. Gdy mecz się kończył, zabrzanie mieli rzut wolny. W pole karne pobiegł nawet Daniel Bielica. Gospodarze źle wykonali rzut wolny, a bramkarz nie wrócił na swoją połowę. Mateusz Wdowiak dobił Górnika i w ostatniej akcji meczu strzelił gola na 0:2.
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin (0:1)
0:1 Serhij Bułeca 36.
0:2 Mateusz Wdowiak 97.