Ze sztabu szkoleniowego Widzewa do drużyny Marka Papszuna.
Paweł Frelik w Widzewie pracował tylko rok. To trener mentalny, który miał być wsparciem dla piłkarzy. Ale chyba między nim i trenerami nie było chemii, bo w styczniu czterokrotni mistrzowie Polski poinformowali, że Frelik nie będzie członkiem sztabu szkoleniowego.
-Po zmianach organizacyjnych zakres pracy trenera mentalnego będzie obejmował sesje indywidualne z piłkarzami pierwszego zespołu, a także sesje i warsztaty dla zawodników oraz trenerów Akademii Widzewa. Ponadto Paweł Frelik będzie uczestniczył w procesie transferowym, wspierając swoim doświadczeniem pion sportowy Widzewa Łódź – napisano.
Umowa Frelika wygasła w czerwcu i nie została przedłużona. Ale nie narzekał długo na brak pracy. Do sztabu zaprosił go Marek Papszun, który w nadchodzącym sezonie poprowadzi Raków Częstochowa. Częstochowianie mają ambitne plany. Po sezonie, który zakończyli bez trofeum i bez udziału w eliminacjach europejskich pucharów chcą wrócić na szczyt.