Wydaje mi się, że zawodnicy dostosowali się do atmosfery jaka panowała na stadionie i oby takich meczów w ekstraklasie było więcej – powiedział Jan Urban, trener Górnika Zabrze
Górnik Zabrze przegrywał z Widzewem, ale jeszcze przed końcem pierwszej połowy odwrócił losy spotkania i wyszedł na prowadzenie. Zabrzanie wygrali 3:2 i kontynuują zwycięską passę.
– W dzisiejszym spotkaniu działo się naprawdę dużo. Oba zespoły stworzyły fajne widowisko, były gole, było dużo sytuacji podbramkowych. Dobra gra zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Wygraliśmy, być może takich klarownych sytuacji mieliśmy więcej. Przyjeżdżając do Łodzi, mówiłem chłopakom, że tutaj pachnie piłką… dużą piłką. Kibice i atmosfera jaka tutaj jest, to wszystko tworzy widowisko. Wydaje mi się, że zawodnicy dostosowali się do atmosfery jaka panowała na stadionie i oby takich meczów w ekstraklasie było więcej – ocenił Jan Urban, trener Górnika.
Widzew stanął po straconym golu. Według Urbana, to zasługa jego zawodników, a nie słabość beniaminka ekstraklasy.
– Nie uważam, że piłkarze Widzewa siedli mentalnie, to my graliśmy naprawdę dobrze. Po trzecim golu na stadionie już była cisza. Początek meczu był zdecydowanie dla Widzewa, ale to nie było tak, ze po odbiorze piłki natychmiast ją traciliśmy. Cieszę się, kiedy zawodnicy mają luz w grze, a wynikał on z tego, że sami czuli na boisku, że po prostu dobrze grają w piłkę. Stąd takie zachowania, choć w niektórych momentach, po stracie szła kontra. Pretensji o to do nich nie miałem. Wiem w jakiej sytuacji byli, co przeżyli, czy co przeżyliśmy. Jeśli jest możliwość w takim meczu pokazać swoją kreatywność, to proszę bardzo, niech pokażą radość z gry. To również napędza zawodników i grają zdecydowanie lepiej i każdy pokazuje na co go stać – dodał trener zabrzan.