Janusz Niedźwiedź został zaprezentowany jako nowy trener Ruchu Chorzów pod koniec 2023 roku. Portal Weszło przybliżył nieco kulisy pracy byłego trenera m.in. Widzewa i Stali Rzeszów w poprzednich klubach. Jak będzie to wyglądało w Chorzowie?
Janusz Niedźwiedź to trener, który lubi mieć pod kontrolą wszystkie wydarzenia w klubie. Tak według portalu Weszło było zarówno w Rzeszowie i po części w Łodzi.
Nowy szkoleniowiec Ruchu na swoim fachu się zna, ale wciąż musi zrozumieć, że nie może kontrolować wszystkiego, co dzieje się w klubie. A to właśnie chciał robić w Rzeszowie i Łodzi, gdzie ingerował w pracę biura prasowego, czy… trasę przejazdu klubowego autokaru – czytamy w tekście Łukasza Grabowskiego.
Nie zmienia to jednak faktu, że nowy trener Ruchu to człowiek z wizją, który wie co chce w danym miejscu zrobić. Potrafi wznieść na wyższy poziom piłkarzy, po których teoretycznie niewielu się tego spodziewa. Tak było w przypadku Damiana Kostkowskiego ze Stali Rzeszów, czy Patryka Stępińskiego z Widzewa. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że w Chorzowie również znajdą się zawodnicy, których Janusz Niedźwiedź będzie potrafił „odkurzyć” i uczynić ich jednym z ważniejszych graczy zespołu walczącego o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.
Trener, który 23 stycznia skończy 42 lata sam także się rozwija i potrafi wyciągać wnioski z błędów, które popełniał w przeszłości. Tutaj Weszło podaje przykład relacji z piłkarzami. W Rzeszowie jeden z piłkarzy oczekiwał narodzin dziecka, o czym poinformował Janusza Niedźwiedzia z odpowiednim wyprzedzeniem. Gdy zbliżał się ten termin, zawodnik ten przypomniał Niedźwiedziowi, że nie będzie go treningu. Wtedy Janusz Niedźwiedź zapytał go, czy zawodnik z małżonką nie mogą tego jakoś przełożyć, bo na ten dzień zaplanowano akurat bardzo ważny trening. To pokazuje, że dla nowego trenera Ruchu piłka nożna to absolutnie sprawa życia i śmierci, a nawet coś ważniejszego w myśl słów legendarnego trenera Liverpoolu, Billa Shankly’ego.
Będąc już trenerem Widzewa pod tym względem trener Niedźwiedź jednak zachował się już zupełnie inaczej, kiedy okazało się, że partnerka Jordiego Sancheza wylądowała w szpitalu. Wtedy Janusz Niedźwiedź sam zaproponował zawodnikowi, aby ten wziął dzień wolny i pojechał zadbać o swoją drugą połówkę.
Z pewnością Janusz Niedźwiedź to człowiek zafiksowany na punkcie piłki nożnej, który potrafi wykrzesać z drużyny więcej, niż ta sama jest w stanie pomyśleć. Czy potwierdzi się to także w Ruchu Chorzów?
CAŁY ARTYKUŁ POŚWIĘCONY JANUSZOWI NIEDŹWIEDZIOWI NA PORTALU WESZŁO MOŻNA PRZECZYTAĆ TUTAJ.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Ruchu: Przyszedłem napisać z zespołem piękną historię