Tylko Górnik Zabrze, z drużyn z województwa śląskiego, wygrał swój ligowy mecz w ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy. Za sukces trudno uznać wyjazdowy remis Rakowa, wywalczony w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, w meczu z ostatnią drużyną w tabeli.
Zabrzanie pokonali Ruch Chorzów w 123. Wielkich Derbach Śląska. Wygrali 2:1, choć rywal walczył do końca i zmniejszył stratę w ostatnich minutach meczu. Zespół Jana Urbana wykonał zadanie, dzięki czemu może być o atakowaniu wyższych, niż zajmowane obecnie siódme, miejsce w tabeli. Gorzej mają się Niebiescy, którzy spoglądać muszą… w kierunku I ligi, bo ich ekstraklasowy status z tygodnia na tydzień jest coraz mocniej zagrożony.
CZYTAJ TEŻ: Po Wielkich Derbach Śląska. Kto zapłaci za zniszczenia?
Zawiódł kompletnie Raków Częstochowa. Mistrz Polski, grając z ostatnim zespołem w tabeli, do końca musiał walczyć o punkt i dopiął swego, golem w doliczonym czasie gry. Pokazał charakter, ale prawdą jest, że nie powinien drżeć o wynik z ligowym outsiderem i cieszyć się z remisu 1:1 ze zdecydowanie najsłabszym zespołem w stawce.
Na więcej w konfrontacji z będącą w kryzysie Legią liczył zapewne Piast Gliwice, zwłaszcza że był w stanie szybko odpowiedzieć na pierwszy cios warszawian. Na kolejne dwa nie był już w stanie, choć prawie pół godziny grał z przewagą jednego zawodnika. Porażka 1:3 sprawia, że nad strefą spadkową drużyna Aleksandara Vukovicia ma zaledwie 4 punkty przewagi. Niby bezpiecznie, ale każda kolejna porażka może mieć już poważne konsekwencje…
NIE PRZEGAP: Ruch – Górnik: Prawie 40 tys. kibiców! Rekord był blisko [ZDJĘCIA]
Wszystkie zespoły mają teraz 2 tygodnie na odpoczynek i przygotowanie do kolejnej części sezonu. Kto najlepiej przepracuje przerwę reprezentacyjną?
Górnik ZabrzePiast GliwicePKO EkstraklasaRaków CzęstochowaRuch Chorzów