W doliczonym czasie gry Piast Gliwice przegrał z Zagłębiem Lubin.
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Piast Gliwice przegrał z Zagłębiem Lubin. Gliwiczanie ostatnio radzą sobie bardzo dobrze, bo nie przegrali od czterech kolejek. W niedziele południe ich seria się zakończyła.
Piast zaczął bardzo dobrze. Już w 10. minucie po strzale Patryka Sokołowskiego mógł objąć prowadzenie, ale piłka uderzyła poprzeczkę. Wychowanek Legii Warszawa, znowu mógł otworzyć wynik spotkania w 21. minucie. Tym razem jego strzał z dystansu był minimalnie niecelny. W pierwszej połowie Piast dominował i tylko ogromny pech sprawił, że nie objął prowadzenia.
W drugiej połowie rywalizacja nieco się wyrównała, Zagłębie zaczęło grać zdecydowanie agresywniej. Bohaterem Gliwic mógł zostać Tomas Huk, który najpierw z bliskiej odległości, po uderzeniu głową trafił piłką w bramkarza, a w doliczonym czasie gry nie zdołał umieścić piłki w siatce po sporym zamieszaniu pod bramką lubinian. Wydawało się, że utrzyma się bezbramkowy remis, ale w ostatniej minucie meczu, Patryk Szysz dograł ze skrzydła do Jewgienija Baszkirova, który mierzonym strzałem przy słupku pokonał Frantiska Placha. Dość niespodziewanie Piast przegrał z wydawałoby się słabszym Zagłębiem Lubin.
Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)
Bramka 0:1 Jewgienij Baszkirov (90+7)
Sędziował Wojciech Myć (Lublin)
Żółte kartki Mokwa, Steczyk (Piast) – Bartolewski, Balić, Zajić (Zagłębie)
Widzów 3.672
Piast Plach – Mokwa, Mosór (86. Munoz), Huk, Konczkowski – Alves (59. Pyrka), Kądzior, Sokołowski, Vida (76. Steczyk), Chrapek – Toril (86. Lipski).
Zagłębie Hładun – Bartolewski (76. Soler), Balić (83. Ratajczyk), Kruk, Wójcicki (55. Chodyna) – Poręba (55. Pakulski), Žiguljov (82. Baszkirow) – Szysz, Starzyński, Daniel – Zajíc.
fot: Piast Gliwice