W piątek, 10 stycznia piłkarską Polskę obiegła bardzo przykra informacja. Pierwszoligowa Kotwica Kołobrzeg poinformowała o śmierci swojego zawodnika. W wieku 24-lat odszedł Aleksander Biegański.
Aleksander Biegański rozpoczynał swoją przygodę z piłką w juniorach GKS-u Katowice. Następnie przeniósł się do Tych, gdzie reprezentował najpierw barwy Chrzciciela. Dopiero kolejnym krokiem był GKS Tychy. Jego kariera nieco wyhamowała, gdy w lipcu 2023 roku trafił do czwartoligowej Polonii Łaziska Górne. Spędził tam jednak tylko pół roku, bo już w styczniu przeniósł się do Legionovii. Tam również długo miejsca nie zagrzał, bo w lipcu 2024 roku był już piłkarzem beniaminka Betclic 1. Ligi – Kotwicy Kołobrzeg
Kołobrzeski klub był dla niego ostatnim przystankiem w karierze i życiu. To właśnie Kotwica poinformowała o śmierci swojego zawodnika.
– Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego zawodnika Aleksandra Biegańskiego. Olek był nie tylko utalentowanym piłkarzem, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, kolegą i przyjacielem. W tym trudnym czasie łączymy się myślami z rodziną, bliskimi i przyjaciółmi Aleksandra. Olek, na zawsze pozostaniesz częścią naszej Biało-Niebieskiej Rodziny – czytamy na oficjalnej stronie Kotwicy.
W tym sezonie Aleksander Biegański rozegrał 15 spotkań w barwach Kotwicy. Trzy w Pucharze Polski i w 12 meczach wystąpił w ramach rozgrywek Betclic 1. Ligi. Dwa z tych spotkań Aleksander Biegański rozegrał przeciwko GKS-owi Tychy. W meczu drugiej kolejki wszedł z ławki na 24 minuty meczu, który zakończył się bezbramkowym remisem. W 19. serii gier GKS Tychy pokonał Kotwicę 4:0, a wtedy zawodnik rozegrał już pełne 90 minut.