– Trzymam kciuki za awans ŁKS-u i GKS-u Tychy. – powiedział trener łodzian Kibu Vicuna.
Kibice ŁKS-u i GKS-u Tychy przyjaźnią się od lat. Na każdym spotkaniu fani obu drużyn wzajemnie się pozdrawiają. Często goszczą u siebie i pielęgnują nawiązane przed laty relacje. Okazuje się, że równie dobrze znają się trenerzy łódzkiego i tyskiego zespołu. Kibu Vicuna doskonale zna się z Arturem Derbinem. Panowie byli nawet na wspólnej wycieczce do ojczyzny trenera Rycerzy Wiosny – Byliśmy nawet razem w Hiszpanii, bo on ma tam rodzinę. Chciałbym, by właśnie te drużyny awansowały do ekstraklasy – wspomina szkoleniowiec łodzian.
Na niedzielne spotkanie mają być gotowi Maciej Wolski i Adrian Klimczak. Piotr Janczukowicz i Michał Trąbka jeszcze nie będą do dyspozycji trenera, ale do treningów wrócą w przyszłym tygodniu. Podobnie Maciej Dąbrowski, który jeszcze do meczu będzie trenował indywidualnie.
Trener ŁKS-u podziela zdanie Marka Kozioła, który najmocniejszych stron rywala upatrywał w doświadczeniu na poziomie pierwszej ligi – Będzie to trudny mecz, GKS Tychy jest bardzo dobrą drużyną. Mają dobry zespół, dobrych piłkarzy i dobrego trenera. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że jest to drużyna tylko defensywna. Mają również zawodników technicznych – Grzeszczyka, Stebleckiego, Kozinę, który poprawił swoją formę, a także Biela. Mają naprawdę dobry zespół, to będzie trudny mecz, ale mamy pewność siebie, więc mam nadzieję, że dobrze się zaprezentujemy w niedzielę. – podsumował grę tyszan, szkoleniowiec łódzkiego zespołu.
ŁKS zagra z GKS-em Tychy w niedzielę o 12:40.