Lukas Podolski jest pierwszym mistrzem świata, który ma grać w polskiej ekstraklasie.
Takiego transferu jeszcze w polskiej piłce nie było. Lukas Podolski, nowy zawodnik Górnika Zabrze, ma w dorobku najcenniejsze piłkarskie trofeum – tytuł mistrza świata. W 2014 roku był w drużynie, która w imponującym stylu wygrała mundial w Brazylii. Poza tym jeszcze dwa razy stawał na podium najważniejszej piłkarskiej imprezy na świecie, trzykrotnie był dekorowany medalem mistrzostw Europy. W sumie w reprezentacji Niemiec rozegrał aż 130 spotkań, zdobywając 49 goli. Zakończył ją w 2016 roku meczem z Anglią, strzelając zwycięskiego gola.
36-letni dziś napastnik grał w czołowych europejskich klubach. Jest wychowankiem FC 07 Bergheim, jednak najwięcej czasu spędził w FC Koeln, z którego trafił do Bayernu Monachium. Zdobył z nim mistrzostwo i puchar Niemiec. Grał też w Arsenalu Londyn, Interze Mediolan i Galatasaray. Przez trzy sezony strzelał gole w japońskiej J League, z której wrócił do Turcji (Antalyaspor).
Przez całą karierę pamiętał o polskich korzeniach, bo przecież urodził się w Gliwicach, a do Niemiec jego rdzina wyemigrowała, gdy miał dwa lata. Nigdy zresztą nie zrzekł się polskiego obywatelstwa. Powtarzał też, że chciałby zakończyć karierę w Górniku Zabrze, klubie, któremu kibicuje, mimo ofert z krajów arabskich czy Brazylii. I tak się stało. W najbliższych rozgrywkach będzie grał w dziesiątej drużynie polskiej ekstraklasy w poprzedniej sezonie.
Podolski występy w Górniku będzie godził z byciem jurorem w niemieckiej edycji „Mam talent”. Zastąpi inną gwiazdę, tyle że estrady – Dietera Bohlena z zespołu Modern Talking. Z tego powodu Ekstraklasa SA tak ułożyła terminarz spotkań Górnika, by jego gwiazda miała wolne soboty, bo wtedy emitowany jest program. Pierwszy mecz w polskiej lidze Podolski rozegra w niedzielę 25 lipca, kiedy jego nowa drużyna zmierzy się w Szczecinie z Pogonią.