Michał Mokrzycki latem podpisał kontrakt z ŁKS-em Łódź i stał się pełnoprawnym tego klubu. W wywiadzie dla „Łódzkiego Sport” piłkarz przyznał, że zabolała go reakcja ze strony fanów jego byłego klubu przy okazji spotkania 2. kolejki go zabolała.
Michał Mokrzycki latem podpisał dwuletni kontrakt z Łódzkim Klubem Sportowym. 25-latek wcześniej przez trzy lata występował w Ruchu Chorzów. Wiemy, że kibice obydwu zespołów nie przepadają za sobą. Fani jego byłej drużyny przypomnieli o tym Mokrzyckiemu w trakcie spotkania 2. kolejki PKO Ekstraklasy. ŁKS grał wówczas w Gliwicach właśnie przeciwko Ruchowi. Michał Mokrzycki otrzymał wówczas czerwoną kartkę, a schodząc z boiska został niezbyt miło żegnany przez fanów „Niebieskich”.
Piłkarz wspomniał o tym w wywiadzie, którego udzielił „Łódzkiemu Sportowi”. Zawodnik przyznał, że po części rozumie kibiców Ruchu, ale zabolała go ich reakcja.
– W social mediach nie widziałem, żeby ktoś z Chorzowa miał do mnie jakieś wyrzuty. Momentem, w którym poczułem, że ktoś mógł coś do mnie mieć, było to ostatnie spotkanie w Gliwicach. Nie wspominam dobrze tego meczu ze względu na wynik i swój występ zakończony czerwoną kartką. Wtedy zostałem żegnany przez trybuny w dość niefajny sposób. Po części rozumiem kibiców, ale… troszkę mnie to zabolało. Zabolało, bo zostawiłem tam dużo zdrowia, żeby pomóc Ruchowi wyjść na prostą – mówił piłkarz ŁKS-u.
25-letni zawodnik zaznaczył też, że cały czas ma bardzo dobre relacje z ludźmi pracującymi w Ruchu [ZOBACZ CAŁY WYWIAD].
CZYTAJ TAKŻE: Wyjątkowy komentarz meczu Górnika z Ruchem