GKS Tychy i Podbeskidzie zagrają ze sobą o pierwsze zwycięstwo.
Nie tak miał się zacząć sezon dla kandydatów do awansu. GKS Tychy i Podbeskidzie zagrają ze sobą o pierwsze zwycięstwo. Tyszanom do tej pory udało się zremisować z ŁKS-em. Mecz z wydawałoby się dużo słabszą Resovią przegrali. Miedź Legnica nie dała dojść do słowa podopiecznym Artura Derbina i rozgromiła ich 0:3.
Podbeskidzie, po zawirowaniach kadrowych też nie gra na miarę oczekiwań. Tak naprawdę nie zawodzi tylko bramkarz Pesković, ale nawet jego dobra postawa nie uchroniła Górali przed utratą punktów. Bielszczanie zremisowali z dwoma beniaminkami: GKS-em Katowice i Górnikiem Polkowice i przegrali z Odrą Opole aż 0:3. Trener Piotr Jawny zapowiada, że to koniec problemów. Według niego już w meczu z Gieksą widać było zalążki dobrej gry i wierzy, że we wtorkowy wieczór będzie cieszył się z pierwszych trzech punktów.
W meczu z GKS-em Katowice pokazaliśmy, że idziemy do przodu. Że potrafimy stwarzać sobie dużo sytuacji. Musimy bardzo szybko złapać skróconą lekcję doświadczenia. Mamy bardzo dużo młodych zawodników i oni muszą się do tych warunków dostosować, bo kolejne mecze będą takie same
Mecz Podbeskidzia z GKS-em Tychy zacznie się we wtorek o 20:30. Transmisja w Polsacie Sport
fot: GKS Tychy