Mecz ŁKS-u z Ruchem Chorzów zapowiada się bardzo ciekawie nie tylko od strony sportowej, ale i kibicowskiej. Do Łodzi ma przyjechać blisko 1000 sympatyków Ruchu.
Jeśli tzw. mecze podwyższonego ryzyka rozbić jeszcze na kilka stopni (np. mniej i bardziej podwyższonego ryzyka) to spotkania ŁKS-u z Ruchem zaliczają się do tych, gdzie o jakieś tarcia pomiędzy kibicami najłatwiej.
W Łódzkim Klubie Sportowym zdają sobie z tego sprawę, dlatego przygotowania do sprawnej organizacji meczu ŁKS – Ruch trwały od wielu dni. Wszystko po to, by podobnie jak poprzednio, można było skupić się tylko na rywalizacji sportowej.
– Bezpieczeństwo wszystkich uczestników meczu to nasz priorytet, dlatego – w związku z faktem, że spotkanie ŁKS Łódź – Ruch Chorzów ma kwalifikację imprezy podwyższonego ryzyka – na stadionie im. Władysława Króla pracować będzie zdecydowanie więcej członków służb ochrony, a wokół terenu stadionu więcej funkcjonariuszy policji niż zazwyczaj – Marta Olżewska, powiedziała nam rzeczniczka prasowa ŁKS-u.
– Można także spodziewać się czasowych utrudnień w ruchu w najbliższych okolicach Stadionu Króla, dlatego kibiców, którzy wybierają się na niedzielny mecz, prosimy o odpowiednie zaplanowanie swojej podróży i kupowanie biletów przez internet – dodała.
Na stadionie przy al. Unii spodziewanych jest ponad 10 tysięcy kibiców. 907 miejsc, bo tyle ma sektor gości, zajmą fani Ruchu Chorzów.
– Podobnie jak przed rokiem, klub gości zamówił pełną pulę biletów na niedzielny mecz i ta pula powinna być wykorzystana – zdradziła Marta Olżewska.
Niebiescy przyjadą na starcie z ŁKS-em w bardzo dobrej formie. Podopieczni Dawida Szulczka wygrali w październiku wszystkie swoje spotkania, a było ich cztery. Ruch pokonał Kotwicę Kołobrzeg, Wartę Poznań i Stal Rzeszów w lidze oraz odprawił z kwitkiem Avię Świdnik w Pucharze Polski, awansując tym samym do 1/8 finału.
Więcej o meczu ŁKS – Ruch można przeczytać TUTAJ.