Jego gol dał Rakowowi trzy punkty!
Raków Częstochowa odniósł dramatyczne zwycięstwo nad Lechią Gdańsk, wygrywając 2:1 dzięki bramce zdobytej w ostatnich minutach spotkania. Bohaterem meczu okazał się Jonatan Brunes, który strzelił decydującego gola. Po spotkaniu zawodnik podzielił się swoimi wrażeniami i przemyśleniami.
Jonatan przyznał, że trudno mu opisać słowami emocje towarzyszące zdobyciu zwycięskiej bramki w końcówce meczu. Zawodnik wszedł na boisko z jasnymi instrukcjami od trenerów Papszuna i Szwargi, by być aktywnym w polu karnym i intensywnie pressować przeciwnika. Ta taktyka ostatecznie przyniosła oczekiwany rezultat.
– Cały czas wierzyliśmy w zwycięstwo, nawet mimo gola na 0:1. Próbowaliśmy ze wszystkich sił, aby doprowadzić do wygranej. Raków zawsze chce zwyciężać – taki jest nasz cel – powiedział napastnik.
Mimo że Raków stracił bramkę jako pierwszy, drużyna nie załamała się i wierzyła w możliwość odwrócenia losów spotkania. Jonatan podkreślił, że zespół zawsze dąży do zwycięstwa, niezależnie od sytuacji na boisku. Ta mentalność pomogła częstochowianom w odniesieniu końcowego triumfu.
W decydujących momentach meczu trener zdecydował się na zmianę taktyki, wprowadzając do gry dwóch napastników. Jonatan, grając u boku Patryka Makucha, wykorzystał swoją szansę i zapewnił drużynie trzy punkty.
Zwycięstwo nad Lechią Gdańsk było dla Rakowa ważne nie tylko ze względu na ligową tabelę, ale także jako pozytywny impuls przed nadchodzącą przerwą reprezentacyjną. Jonatan i jego koledzy zdają sobie sprawę, że kolejne spotkanie z Piastem Gliwice będzie równie wymagające, ale są gotowi podjąć to wyzwanie.