Piast Gliwice wywozi z Lubina jeden punkt. Podopieczni Aleksandara Vukovicia zremisowali z Zagłębiem 1:1.
Gliwiczanie przed tygodniem przerwali serię pięciu meczów bez wygranej i pokonali Widzew 3:2. Wszyscy liczyli, że w Lubinie gliwiczanie pójdą za ciosem i znów zainkasują 3 punkty. Pierwsza połowa tej rywalizacja miała przyzwoite tempo. Swoje dwie okazje miał Serhij Krykun. Jednak to Zagłębie ukuło jako pierwsze. W 45. minucie mocne uderzenie głową Aleksa Ławniczaka wpadło do bramki Piasta.
W drugiej częściej gry Piastunki rzuciły się do ataku i za wszelką cenę starały się doprowadzić do wyrównania. Przez długi czas każda taka próba kończyła się niepowodzeniem. Gorąco było w 70. minucie gdy w dużym zamieszaniu podopieczni „Vuko” kilkukrotnie próbowali strzelić gola. Jednak nadal bez skutku. W końcu jednak nastąpiła 73. minuta i dośrodkowanie Damiana Kądziora. Piłkę nieumiejętnie wypiąstkował golkiper gospodarzy, ta padła pod nogi Grzegorza Tomasiewicza i pomocnik Piasta mocnym strzałem doprowadził do remisu. Ostatecznie zespoły podzieliły się punktami, co dla gliwiczan oznacza już siódmy remis w tym sezonie.
Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 1:1
ZOBACZ TAKŻE>>>Są pieniądze na rozbudowę stadionu Rakowa