Coraz bliżej powrotu do gry kapitana Rakowa, Zorana Arsenicia. Obrońca częstochowian pauzuje od domowego meczu ze Sportingiem, w którym na samym początku doznał kontuzji.
„Przeprowadzone wczoraj badania wykluczyły najgorszy scenariusz i wszystko wskazuje na to, że Zoran Arsenić będzie mógł jeszcze w tej rundzie wybiec ponownie na boisko. Nasz kapitan po faulu Viktora Gyökeresa opuścił boisko w 8. minucie meczu ze Sportingiem CP, doznając urazu naderwania więzozrostu w stawie skokowym oraz masywnego stłuczenia w obrębie stawu skokowego. Przerwa w treningach Zorana potrwa około miesiąc” – informował Raków kilka dni po wspomnianym meczu ze Sportingiem.
Informacje o uszkodzonym więzozroście okazały się szczęściem w nieszczęściu. A to dlatego, że sztab medyczny Rakowa spodziewał się, że Arsenić doznał złamania którejś z kości stawu skokowego. Niemniej jednak okazało się, że uraz jest dużo mniej poważniejszy.
Na wczorajszej konferencji przed meczem z Cracovią do sytuacji kapitana odniósł się trener mistrza Polski, Dawid Szwarga, który przekazał całkiem optymistyczne wieści na temat powrotu Chorwata.
– Liczymy głęboko, że Zoran pomoże nam w najbliższych spotkaniach. Kiedy to będzie dokładnie? Czy to już przeciwko Cracovii, czy może ze Sturmem Graz? Tego nie wiem. Każdy dzień będzie decydujący. Codziennie sprawdzamy poziom i próg bólu. Liczymy, że fizjoterapeuci, jak i zawodnik doprowadzą do takiego stanu, że wróci do zespołu – tłumaczy Dawid Szwarga.