Trudny moment Aluron CMC Warty Zawiercie.
Aluron CMC Warta Zawiercie dosyć nieoczekiwanie przegrała 0:3 z Resovią. To pierwszy mecz o półfinał Pucharu CEV. Zawiercianie zmarnowali kilka dobrych okazji w pierwszej partii i już się nie otrząsnęli.
– Na pewno grałoby się łatwiej, ale nie powiem ci, że byśmy wygrali. Mogłoby się skończyć 1:3. Mam jednak takie odczucie, że w pierwszej partii zmarnowaliśmy za dużo okazji. To się na nas zemścił – podsumował Mateusz Bieniek, kapitan Aluron CMC Warty Zawiercie.
Warta w rewanżu nie może stracić dwóch setów, żeby doprowadzić do złotej partii.
–To nie był nasz dzień. Mam takie wrażenie, że w pierwszym secie mieliśmy tak wiele okazji, które powinniśmy wykorzystać i wygrać, że potem to się na nas trochę zemściło. Od tamtego momentu Rzeszów zaczął grać kapitalnie. Trzeba im oddać, że zagrali na naprawdę wysokim poziomie w każdym elemencie. Blokowali i bronili, a nam ciężko było coś z tym zrobić. Nie składamy broni, bo za tydzień gramy rewanż. Mam nadzieję, że wynik będzie odwrotny i doprowadzimy do złotego seta – dodał Bieniek.
Asseco Resovia Rzeszów – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:22, 25:16, 25:23)
Skład: Tavares, Butryn, Kwolek, Clevenot, Zniszczoł, Bieniek, Perry (L) oraz Łaba, Gregorowicz, Kozłowski, Gąsior