Kacper Zych na zasadzie wypożyczenia z czeskiego MFK Karvina zawitał do Jastrzębia, gdzie w tamtejszym GKS-ie spędzi nadchodzącą rundę wiosenną.
20-letni napastnik przygodę z piłką zaczynał w LKS-ie Kończyce Małe, z którego trafił do wspomnianego MFK Karvina w Czechach. W czeskim klubie spędził ostatnie niemal 10 lat, przechodząc przez kilka roczników juniorskich i drużynę rezerw, by w maju 2021 roku zadebiutować na tamtejszym najwyższym poziomie rozgrywkowym, na którym zaliczył w sumie dziesięć występów, zdobywając jednego gola – w spotkaniu ze stołeczną Slavią. Ponadto wystąpił także w czterech meczach Pucharu Czech, w których raz wpisał się na listę strzelców.
– Troszkę obie strony musiały czekać na sfinalizowanie tego transferu, ale w końcu się to udało. Od dłuższego czasu marzyłem, żeby w końcu zagrać w Polsce i bardzo się cieszę, że wszystko się pozytywnie zakończyło i trafiłem do GKS-u Jastrzębie – powiedział urodzony w Cieszynie napastnik, cytowany przez oficjalną stronę GKS-u. – Jeszcze jako dziecko przez trzy lata grałem w Kończycach, a potem trafiłem na niemal dziesięć lat do Karviny. Jakie są różnice? Powiedziałbym, że czeska piłka jest trochę szybsza i bardziej nastawiona na fizyczność – dodał.
Warto odnotować, iż Zych kilkukrotnie był powoływany na zgrupowania reprezentacji Polski U21 dowodzonej przez trenera Miłosza Stępińskiego, a w październiku 2021 roku wystąpił w meczu Elite League przeciwko reprezentacji Niemiec.
20-latek wystąpił w czterech meczach sparingowych GKS-u w przerwie zimowej, w których zanotował trzy gole. – Bardzo dobrze się czuję w tej drużynie. Widać, że ma charakter i nie mogę się już doczekać pierwszego meczu ligowego. Cele na rundę wiosenną? Strzelić tyle goli, ile będzie się dało – przekonuje nowy nabytek.