To jedno z tych spotkań, które przegrywasz, a którego w życiu nie powinieneś nawet zremisować, tylko je wygrać – mówił rozczarowany poniedziałkową porażką z Zagłębiem trener Górnika, Jan Urban.
– Natomiast są takie spotkania, które choćbyś grał trzy dni to i tak byś nie był w stanie zdobyć gola i wykorzystać swoich sytuacji. Dzisiaj było ich mnóstwo – dodał szkoleniowiec zabrzan, który nie krył dużego niedosytu po wczorajszej porażce.
Pechowa porażka Górnika Zabrze
Reklama
Jego podopieczni rozegrali przeciwko Zagłębiu jeden z najlepszych meczów w sezonie, a i tak nie zdołali zapunktować. Niemniej jednak mimo porażki Jan Urban dostrzega pozytywy w poczynaniach jego podopiecznych.
– Są też takie mecze, po których mówisz: „przegrałeś to chociaż przegraj po walce”, ja wolę dokończyć „to przegraj po dobrej grze”. Bo przegrać po walce to jest coś normalnego. Walka musi być zawsze. Dlatego ja staram się patrzeć na grę. I moim zdaniem rozegraliśmy jedno z lepszych spotkań, było mnóstwo, naprawdę mnóstwo emocji, natomiast nie będę oceniał meczu po suchym wyniku – przekonuje opiekun Górnika.
– Przegraliśmy 2:0 i ktoś powie, że Górnik znowu przegrał. Mnie się jednak wydaje, że Górnik w ostatnich spotkaniach grał dobrze, punktował, dzisiaj też zasłużył na punkty, ale nie byliśmy w stanie wykorzystać wykreowanych przez siebie sytuacji i zapłaciliśmy wysoką za to cenę – ocenił.
Szkoleniowiec został zapytany o zmianę Sebastiana Musiolika, który wczoraj niespodziewanie opuścił przedwcześnie plac gry i został zmieniony przez Piotra Krawczyka.
– Spodziewałem się, że Seba (Sebastian Musiolik – przyp. red.) da nam nieco więcej. Mam tu na myśli utrzymanie się przy piłce tyłem do bramki, częstsze pokazywanie się ze środka do boku. Tego oczekiwałem. Ale został zmieniony z powodu zmiany taktycznej, to nie tak, że grał jakoś bardzo słabo. Chcieliśmy coś zmienić, wiedzieliśmy, że przegrywamy i miejsca do wykorzystania będzie dużo mniej. Mam tu na myśli między innymi dobrą szybkość, a Piotrek jest z tych zawodników, którzy dobrze się czują w grze na małej przestrzeni. Stąd taka zmiana – odpowiedział Urban.
Trener 14-krotnych mistrzów Polski został również zapytany o to, czy według niego nieskuteczność faktycznie była głównym powodem porażki.
– Tak. To główny powód. Ja jestem zadowolony z drużyny i to bardzo. Chłopaki zostawili mnóstwo zdrowia. Naszym problemem jest niestrzelanie bramek. Wystarczy spojrzeć w tabelę. Sześć zdobytych goli to bardzo mało. Wiemy o tym. Ale to też wynika z tego, że wcześniej nie kreowaliśmy wielu sytuacji podbramkowych. Dzisiaj w tym elemencie poczyniliśmy krok do przodu, bo tych sytuacji było naprawdę dużo. Kolejnym krokiem musi być lepsza skuteczność. Wykorzystywanie tych sytuacji. Innej opcji nie ma, żeby regularnie punktować. Nie strzelasz, możesz najwyżej liczyć na remis, ale ja mam nadzieję, że w kolejnych takich meczach będziemy dużo skuteczniejsi i Górnik będzie punktował – tłumaczył Jan Urban.