W kwietniu Górnik Zabrze zwolnił Jana Urbana. Zainteresowana usługami doświadczonego trenera była Wieczysta Kraków, ale wiemy już na pewno, że były szkoleniowiec klubu z Zabrza nie przejmie drugoligowca ze stolicy Małopolski.
Wieczysta Kraków walczy o awans do Betclic 1. Ligi. Do tej pory zespół prowadził Sławomir Peszko, ale w ostatnim czasie drużyna zaczęła radzić sobie o wiele gorzej. Czarę goryczy przelała porażka ze Skrą Częstochowa. Były reprezentant Polski stracił pracę, a jego miejsce zajął Przemysław Cecherz.
52-latek w przeszłości prowadził Widzew Łódź, gdy ten rywalizował jeszcze w trzeciej lidze. Przejął wtedy zespół w marcu 2017 roku. Łodzianie skończyli sezon 2016/2017 na trzecim miejscu za ŁKS-em i Nowym Miastem Lubawskim. Przemysław Cecherz rozpoczął również kolejną kampanię, ale został zwolniony już po pierwszej kolejce. W Widzewie dogadano się wówczas z Franciszkiem Smudą i zrezygnowano z usług Przemysława Cecherza.
Po odejściu z Łodzi Przemysław Cecherz prowadził KSZO Ostrowiec, Chojniczankę, Wieczystą Kraków, ponownie KSZO Ostrowiec, Cartusię Kartuzy, Wartę Sieradz, Vinetę Wolin, a ostatnio Star Starachowice. Teraz 52-latek wraca do WIeczystej, z którą ma awansować do Betclic 1. Ligi. Podpisał z klubem ze stolicy Małopolski do końca tego sezonu, na sześć spotkań.
A co dalej z Janem Urbanem? Nie jest tajemnicą, że trenerowi nie było po drodze ze swoimi przełożonymi w Górniku, o czym doświadczony szkoleniowiec powiedział na łamach Dziennika Zachodniego.
– Wiedziałem, że już w jesiennej rundzie miałem zostać zwolniony, gdy mieliśmy porażki, ale ostatecznie wybroniłem się wynikami. Wiem, że kilka osób teraz też wiedziało, że decyzja zapadła, dlatego tak szybko to załatwiono, zanim sprawa się rozniosła. Brakowało tylko tego, żeby o 6:00 rano przyjechali do domu, żeby mi to przekazać. (…) Rozumiem, że przychodzą nowi ludzie, że chcą układać klub i sprawy w nim po swojemu, ale pewną bezczelność można sobie darować – mówił Jan Urban.
Górnik chce jednak uroczyście pożegnać swoją legendę, o czym poinformował Jana Urbana. Miałoby się to odbyć przy okazji meczu z Koroną Kielce 24 maja.