Po wczorajszym triumfie w I rundzie Pucharu Polski nad Pogonią Siedlce wypowiedział się jeden z bohaterów Podbeskidzia, Jan Hlavica.
– Mam duży szacunek do rywali, pokazali dobre umiejętności techniczne, wyróżniali się także warunkami fizycznymi, ale taka jest moc pucharów. Znam to z Czech, tam jest tak samo. Jestem więc zadowolony z korzystnego wyniku, bo zwycięstwo nie przyszło łatwo. Cieszy awans i czekamy teraz na kolejną rundę – przekonuje Hlavica.
Bielszczanie wygrali 3:1, a przy jednym z trafień, nie wiadomo było do końca, kto konkretnie umieścił piłkę w siatce. W zamieszaniu w polu karnym brał udział czeski gracz oraz Bartosz Bida.
– Myślę, że to byłem ja, choć nie wiem czy Bartek Bida się ze mną zgodzi, ale prawda jest taka, że nie ma to wielkiego znaczenia. To pokazuje, jak wiele determinacji jest w tej drużynie, każdy bowiem chciał umieścić piłkę w siatce i tak to właśnie powinno wyglądać. Jeśli rzeczywiście było to moje trafienie to super, ale najważniejsze, że udało się wygrać mecz.
Przed Podbeskidziem kolejna runda Puchary Polski. Losowanie 1/16 finału odbędzie się jutro o 12. Na kogo chciałby trafić czeski piłkarz Podbeskidzia?
– Szczerze mówiąc za nami fajna przygoda, ale wolałbym zmierzyć się tym razem przeciwko ekstraklasowej drużynie. Będzie to wówczas nieco inna gra, inna okazja, choć i tak z kim nie zagramy, chcemy krok po kroku zmierzać do celu – tłumaczył Hlavica.